Co ma wspólnego kwestia emisji CO2 z wydobyciem gazu łupkowego? Okazuje się, że obie kwestie stanowią dla siebie nawzajem rozwiązanie. Polscy naukowcy odkryli bowiem, że stosowana przy metodzie szczelinowania hydraulicznego mieszanka wody, piasku i chemikaliów, może zostać zastąpiona przez wykorzystanie CO2. To dobra wiadomość dla Polski, zwłaszcza w kontekście prowadzonej przez UE polityki klimatycznej.
Amerykanie do eksploatacji złóż gazu łupkowego wykorzystują metodę szczelinowania hydraulicznego przy użyciu wody, piasku i chemikaliów, wtłaczanych do skał pod dużym ciśnieniem. To, zdaniem ekologów, oznacza marnotrawstwo wody, której w przypadku wykonania jednego otworu wykorzystuje się 15 tys. m. sześc., poza tym grozi skażeniem wód gruntowych. Dlatego walczą oni o wprowadzenie zakazu jej stosowania, co jak dotąd wiązało się po prostu z zakazem wydobycia tego surowca.
Wesprzyj nas już teraz!
Polscy naukowcy odkryli, że zamiast wody z chemikaliami można użyć w metodzie szczelinowania dwutlenku węgla. – W naszej metodzie nie wykorzystujemy wody: ciekły dwutlenek węgla, który stosujemy zamiast niej, wskutek temperatury panującej w złożu, przechodzi poprzez stany pośrednie do stanu gazowego – mówi prof. Tadeusz Niezgoda z Wojskowej Akademii Technicznej. Ponieważ CO2 jest cięższe od metanu, wypiera gaz łupkowy na powierzchnię. Metoda jest dla środowiska nieszkodliwa, co więcej dwutlenek węgla zostaje zmagazynowany w skałach.
– Proponujemy, żeby użyć niechcianego gazu cieplarnianego, jakim jest dwutlenek węgla i wykorzystać ku wspólnemu dobru – dodał naukowiec z WAT. To dobra wiadomość dla Polski, której energetyka w 90 proc. opiera się na węglu, w związku z czym produkuje ogromne ilości tego gazu cieplarnianego. Do ograniczania emisji CO2 obliguje nas unijna polityka klimatyczna. To mogłoby oznaczać konieczność zamknięcia polskich kopalń. Przy nowo opracowanej metodzie potrzebne będą ogromne ilości dwutlenku węgla, co pomoże rozwiązać problem limitów.
Wprawdzie prof. Tadeusz Niezgoda zaznacza, że metoda będzie droższa niż tradycyjnie stosowana, w związku z koniecznością skraplania CO2, uważa jednak, że w kontekście kar za ponadwymiarową emisję dwutlenku węgla, będzie i tak dla Polski opłacalna.
Rodzime firmy takie jak Polimex-Mostostal czy Jastrzębska Spółka Węglowa już zainteresowały się nową metodą. Dzięki niej może się także podnieść bezpieczeństwo w kopalniach, gdyż, jak twierdzi prof. Niezgoda, w strukturze węgla kamiennego znajduje się ten sam gaz, co w łupkach.
Polscy naukowcy starają się o uzyskanie patentu na nowo odkrytą metodę.
Iwona Sztąberek
Źródło: www.newseria.pl