Jeszcze kilka tygodni temu Rosja nie godziła się na restrukturyzację ukraińskiego długu. Podczas szczytu grupy G-20, zakończonego w poniedziałek, prezydent Władimir Putin zaproponował Kijowowi rozłożenie w czasie spłaty zadłużenia w wysokości 3 mld dol. Inicjatywa Moskowy z entuzjazmem została przyjęta przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Nie podoba się ona jednak rządowi ukraińskiemu.
Przemawiając w poniedziałek w Antalyi na spotkaniu przedstawicieli dwudziestu najbogatszych państw, uczestnicy skoncentrowali się na potrzebie skoordynowania działań w celu zwalczenia Państwa Islamskiego i terroryzmu w ogóle. Postawa państw zachodnich – po zamachach w Paryżu – wyraźnie zmieniła się na korzyść Rosji. Moskwa od teraz jest „ważnym partnerem w walce z islamskim terroryzmem”.
Wesprzyj nas już teraz!
W odpowiedzi na ustępstwa, jakie uczyniono wobec Kremla, Putin zaproponował restrukturyzację ukraińskiego zadłużenia, rezygnując z grudniowego ostatecznego terminu zapłaty zobowiązań przez rząd w Kijowie. Ukraina będzie mieć trzy lata na spłatę całego długu.
Na początku przyszłego roku państwa zachodnie będą zastanawiać się nad utrzymaniem lub cofnięciem sankcji wobec Rosji. – Putin wykazując pojednawczą postawę w tym niewielkim obszarze prawdopodobnie próbuje rozładować napięcie między Rosją a Zachodem, bo w przyszłym roku będą dyskutowane kwestie utrzymania lub cofnięcia sankcji – tłumaczy Max Wolman z funduszu zarządzającego długami rynków wschodzących, Aberdeen Asset Management Plc.
Rosja zaproponowała Ukrainie, by co roku od 2016 spłacała po 1 mld dol. zadłużenia. Kreml teraz czeka na gwarancje ze strony USA, UE i innych globalnych organizacji finansowych. Jeszcze do niedawana rosyjscy urzędnicy upierali się, iż Ukraina musi zapłacić dług w całości do 20. grudnia br. Kreml groził nawet wszczęciem działań prawnych w razie niedotrzymania terminu.
– Rosyjska restrukturyzacja wpłynie na budżet państwa i wymaga dodatkowej pożyczki – stwierdził ukraiński wiceminister finansów Siergiej Storczak. Propozycja rosyjska jest w niesmak rządowi w Kijowie, który oczekiwał nie tylko wydłużenia terminu spłaty długu, ale także jego częściowego umorzenia.
W sierpniu władze w Kijowie zawarły porozumienie z prywatnymi wierzycielami, skupionymi m.in. w amerykańskim funduszu Franklin Templeton, zgodnie z którym umorzono 20 proc. nominalnej wartości zadłużenia, wynoszącego 15 mld dolarów. Ukraina upiera się, że nie może zgodzić się na lepsze warunki dla Rosji niż dla pozostałych wierzycieli. Rosja twierdzi, że zobowiązania Ukrainy są długiem wobec państwa rosyjskiego i w związku z tym powinny być traktowane inaczej niż w przypadku zadłużenia wobec prywatnych wierzycieli.
W lipcu br. prof. Anna Gelperen z Georgetown University przekonywała, że Kijów w ogóle nie powinien spłacać długu Moskwie. Co więcej, jej zdaniem, to Rosja powinna zapłacić Ukrainie reparacje wojenne z powodu agresji na Krymie i we wschodniej części kraju, w wyniku której ukraińska gospodarka straciła aż 7 proc. PKB.
Wykładowczyni na amerykańskiej uczelni skrytykowała także sposób udzielenia długu przez rosyjski rząd. Jej zdaniem Rosjanie skomponowali przy udziale Brytyjczyków „sprytny instrument finansowy” poprzez który zapewnili sobie ogromny wpływ na Kijów.
Rosjanie, by udzielić pożyczki byłemu przywódcy ukraińskiemu prezydentowi Wiktorowi Janukowyczowi wyemitowali w Irlandii – na zasadach prawa brytyjskiego – euroobligacje, sprzedając je jako prywatne papiery dłużne, które jednak były obsługiwane przez skarb państwa.
Pożyczka, którą udzielili Rosjanie to pułapka pozwalająca na dowolne manewrowanie długiem przez Moskwę. Jeśli kredyt zostanie potraktowany jako państwowy, to MFW może zablokować akcje kredytową dla Ukrainy. Jeśli zaś zostanie potraktowany jako prywatny, wówczas rząd w Kijowie nie będzie mógł zaciągać pożyczek na prywatnych rynkach finansowych.
Władze w Kijowie oficjalnie traktują to zadłużenie jako prywatne i oczekują umorzenia części zadłużenia. Jednak z prawnego punktu widzenia jest to kwestionowane.
Zgodnie z regułami MFW niemożliwe jest udzielenie wsparcia finansowego państwom, które ogłosiły niewypłacalność wobec innych państw. Fundusz nie zajął dotychczas jasnego stanowiska w sprawie charakteru zadłużenia Ukrainy wobec Moskwy.
Źródło: Bloomberg.com / newsweek.com
AS