Trudna sytuacja na polskim rynku pracy zmusza wielu naszych rodaków do szukania zarobku – stałego bądź sezonowego – zagranicą. Bo chociaż ofert pracy w Polsce jest wiele, to za „najniższą krajową” ciężko jest utrzymać rodzinę, nie mówiąc już o spłacie kredytów czy przeprowadzeniu remontów. Tylko w II kwartale 2025 r. Polacy pracujący na obczyźnie wysłali do swoich rodzin aż 5,3 mld zł.
Zapowiadana przez polityków i media fala reemigracji jednak nie nadeszła. I choć zauważa się sporą liczbę powrotów – jak choćby 8,7 tysiąca Polaków, którzy w 2024 r. wrócili z Niemiec – to do pracy zagranicą wciąż zmuszonych jest wielu naszych rodaków. Zatrudnienie – stałe lub tylko sezonowe – w krajach takich jak Niemcy, Wielka Brytania czy Holandia, pozwala wzmocnić domowy budżet wielu polskich rodzin. „Najniższa krajowa” w Polsce często ledwo wystarcza na zaspokojenie codziennych potrzeb, nie mówiąc już o spłacie kredytów, remoncie domu czy edukacji dzieci.
Tylko w okresie od kwietnia do czerwca br. do polskich rodzin wpłynęło aż 5,3 mld zł z pracy zagranicą, z czego 2,9 mld od osób, które na obczyźnie pracują na stałe, a 2,4 mld zł o tych, którzy wyjechali jedynie sezonowo. W porównaniu z 2022 r., kwota przysłana do Polski wzrosła aż o 54 procent.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak zauważają eksperci z Polskiego Instytutu Ekonomicznego, ożywienie gospodarki po pandemii doprowadziło do większego zapotrzebowania na pracowników sezonowych w wielu krajach. Polacy wyjeżdżają tam by podejmować pracę m.in. w rolnictwie, transporcie czy sektorze opieki.
Niestety w wielu przypadkach emigracja zarobkowa oznacza rozłąkę w rodzinach. Najczęściej ojciec wyjeżdża, żeby zapewnić rodzinie lepsze warunki finansowe, a cierpi na tym jego relacja z żoną i dziećmi. Taka sytuacja doprowadziła do rozbicia już wielu rodzin i problemów dzieci, które nie mogły doświadczyć obecności swojego ojca na co dzień.
Źródło: dorzeczy.pl
AF