Minister Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera, gościł w czwartkowy poranek na antenie Programu 1. Polskiego Radia, gdzie zapytano go m.in. o ewentualne przywileje dla osób zaszczepionych przeciw COVID-19. – Nie przywileje, tylko zasady wynikające z przesłanek epidemicznych – odpowiedział.
Pełnomocnik rządu do spraw narodowego programu szczepień, przedstawił obecne plany rządu Morawieckiego, związane z tzw. IV falą pandemii. – Przepisy mające na celu zahamowanie pandemii, które byłyby wprowadzane w trakcie czwartej fali, jeśli z taka będziemy musieli mierzyć się w Polsce, a wszystko wskazuje na to, że tak będzie, będą uwzględniały fakt tego, czy ktoś przebył już chorobę, jest zaszczepiony lub ma negatywny wynik testu przeciw COVID-19 – mówił.
Dworczyk podkreślił też, że rząd prowadzi analizę różnych rozwiązań, które mogą być przyjęte już 11 sierpnia, podczas najbliższego posiedzenia sejmu. Nie zaprzeczył, że jednym z nich jest projekt ustawy umożliwiającej pracodawcom weryfikację, czy zatrudniani przez nich pracownicy są zaszczepieni. Tłumaczył przy tym, że nie są to pomysły Rady Ministrów, lecz takie postulaty wyszły ze strony samych pracodawców.
Wesprzyj nas już teraz!
Pytany o możliwe wprowadzenie w Polsce rozwiązań na wzór francuskich, Dworczyk oświadczył, że nie można wykluczać żadnych rozwiązań. – Bardzo uważnie śledzimy, co się dzieje w innych krajach. Natomiast musimy pamiętać, że Polska ma swoją specyfikę i proponowane rozwiązania muszą być dostosowane do sytuacji w Polsce. Nie robiłbym prostych kalek – podkreślił.
Minister poinformował również, że rząd przygotowuje się do długofalowej akcji edukacyjnej. – Polska jest krajem, w którym dorośli nie są przyzwyczajeni do szczepień – widać to po wynikach szczepień na grypę (…) – dlatego musimy pracować nad zmianą pewnych postaw społecznych – powiedział.
Źródła: polskieradio.pl, gazetaprawna.pl
JSJK
