20 sierpnia 2019

„Braterstwo” pod specjalnym nadzorem. Powołano międzyreligijny komitet

(Źródło: TONY GENTILE/Reuters/FORUM)

W poniedziałek kraje arabskie oraz Włochy i Hiszpania powołały do życia komitet międzyreligijny, mający za zadanie wdrożenie w życie Dokumentu o ludzkim braterstwie,  podpisanego 4 lutego br. przez papieża Franciszka i dr Ahmeda Al Tajeba, wielkiego imama Al Azhar w Abu Zabi.

 

Komitet złożony z przedstawicieli Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Egiptu, Hiszpanii i Włoch – będzie odpowiedzialny za opracowanie ram zapewniających realizację na forum międzynarodowym i w poszczególnych krajach celów Deklaracji o ludzkim braterstwie. Członkowie komitetu będą spotykać się z przywódcami religijnymi, szefami organizacji międzynarodowych i innymi „osobistościami”  świata w celu wspierania i rozpowszechniania przesłania deklaracji.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Komitet ma wezwać organy ustawodawcze do wprowadzenia zapisów deklaracji do ustaw, by promować tolerancję dla innych wyznań. Nowo powołana instytucja będzie również odpowiedzialna za nadzorowanie Abrahamic Family House – „budynku poświęconego harmonii międzywyznaniowej”. W skład komitetu mogą wejść członkowie innych wyznań za obopólną zgodą obecnych przedstawicieli.

 

W poniedziałek szejk Mohamed bin Zajed, książę koronny Abu Zabi i zastępca naczelnego dowódcy sił zbrojnych ZEA powiedział, że komitet pomoże wdrożyć inicjatywy promujące tolerancję, współpracę i pokojowe współistnienie. Szejk podkreślił, że ZEA „popiera wszelkie wysiłki, które promują pokój i rozpowszechniają zasady braterstwa oraz pokojowego współistnienia na całym świecie”. Deklarację o ludzkim braterstwie podpisał podczas wizyty w tym roku w Abu Zabi papież Franciszek wraz z wielkim imamem szejkiem Ahmad al-Tajeb z kairskiego Uniwersytetu al-Azhar.

 

Watykan przekonywał, że wspólna deklaracja jest wyrazem wysiłków na rzecz zjednoczenia ludzkości i działania na rzecz pokoju na świecie, by przyszłe pokolenia mogły żyć w atmosferze wzajemnego szacunku oraz zdrowego współistnienia.

 

Członkami wyższej komisji zostali: biskup Miguel Guixot, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego; prof. Mohamed Mahrasawi, dziekan Uniwersytetu Al-Azhar; Monsignor Yoannis Gaid, osobisty sekretarz papieża Franciszka; sędzia Mohamed Abdel Salam, doradca Wielkiego Imama; Mohamed Al Mubarak, przewodniczący Departamentu Kultury i Turystyki Abu Zabi; Dr Sultan Al Rumaithi, sekretarz Generalny Muzułmańskiej Rady Starszych; oraz Yasser Al Muhairi, pisarz i osobowość medialna ZEA.

 

„Dokument o ludzkim braterstwie dla pokoju światowego i współistnienia” wskazuje m.in., że „przez wiarę w Boga, który stworzył wszechświat, stworzenia i wszystkie istoty ludzkie (równe ze względu na Jego miłosierdzie), ludzie wierzący są wezwani do wyrażenia tego ludzkiego braterstwa poprzez ochronę stworzenia i całego wszechświata oraz wspieranie wszystkich osób, szczególnie tych najuboższych i najbardziej potrzebujących”.

 

Pomysł dokumentu o ludzkim braterstwie „zrodził się z naszych braterskich i otwartych dyskusji, a także w trakcie spotkania, które wyrażało głęboką nadzieję na świetlaną przyszłość dla wszystkich ludzi. Jest to tekst, który został uczciwie i poważnie przemyślany, by stanowić wspólną deklaracją dobrej i uczciwej woli. Jest to dokument, który zachęca wszystkie osoby, które wierzą w Boga i w ludzkie braterstwo, do zjednoczenia się i wspólnej pracy, aby mógł on służyć jako przewodnik dla przyszłych pokoleń, aby szerzyć kulturę wzajemnego szacunku, będąc świadomymi wielkiej Bożej łaski, która sprawia, że wszyscy ludzie są braćmi i siostrami”- czytamy w deklaracji.

 

„W imię sprawiedliwości i miłosierdzia, będących podstawą dobrobytu i kamieniem węgielnym wiary (…) W imię Boga i wszystkiego, co do tej pory zostało powiedziane; Al-Azhar al-Sharif i muzułmanie Wschodu i Zachodu, wraz z Kościołem katolickim i katolikami Wschodu i Zachodu, deklarują akceptację kultury dialogu jako drogi; wzajemnej współpracy jako kodeksu postępowania; wzajemnego porozumienia jako metody i standardu” – stanowi dokument.

 

I dalej: „My, którzy wierzymy w Boga i w ostateczne spotkanie z Nim i Jego sądem, na podstawie naszej odpowiedzialności religijnej i moralnej, oraz poprzez ten dokument, wzywamy samych siebie, przywódców świata, a także architektów polityki międzynarodowej i gospodarki światowej, by usilnie starać się o upowszechnianie kultury tolerancji i współistnienia w pokoju; interweniowania tak szybko, jak to możliwe, by powstrzymać przelewanie niewinnej krwi i położenie kresu wojnom, konfliktom, degradacji środowiska oraz upadkowi moralnemu i kulturowemu, jakiego obecnie doświadcza świat”.

 

Deklaracja stwierdza: „Potwierdzamy także znaczenie przebudzenia świadomości religijnej i potrzeby ożywienia tej świadomości w sercach nowych pokoleń poprzez zdrową edukację i przylgnięcie do wartości moralnych i właściwego nauczania religijnego. W ten sposób możemy przeciwstawić się skłonnościom indywidualistycznym, egoistycznym, konfliktogennym, ślepemu radykalizmowi i ekstremizmowi we wszystkich jego postaciach i przejawach”.

 

„Pierwszym i najważniejszym celem religii – stwierdzili autorzy deklaracji – jest wiara w Boga, oddawanie Jemu czci oraz zachęcenie wszystkich ludzi, aby uwierzyli, że ten wszechświat zależy od Boga, który nim rządzi. On jest Stwórcą, który nas ukształtował Swoją boską mądrością i obdarzył nas darem życia, aby ten dar chronić. Jest ono darem, nikt nie ma prawa go niszczyć, zagrażać mu oraz manipulować nim dla własnej przyjemności. W istocie każdy musi strzec tego daru życia od jego początku aż do jego naturalnego kresu. Dlatego potępiamy wszelkie praktyki, które stanowią zagrożenie dla życia, takie jak ludobójstwa, zamachy terrorystyczne, przymusowe wysiedlenia, handel ludzkimi organami, aborcja, eutanazja. Podobnie potępiamy działania polityczne promujące te praktyki. Co więcej, stanowczo oświadczamy, że religie nigdy nie mogą nakłaniać do wojny, postaw nienawistnych, wrogości i ekstremizmu, ani też nie mogą nakłaniać do przemocy ani do przelewania krwi”.

 

„Dlatego wzywamy wszystkich, których to dotyczy, do zaprzestania posługiwania się religią w celu wzbudzania nienawiści, przemocy, ekstremizmu oraz ślepego fanatyzmu, do zaprzestania używania imienia Boga dla usprawiedliwiania zabójstw, eksterminacji, terroryzmu oraz ucisku. Prosimy o to na podstawie naszej wspólnej wiary w Boga, który nie stworzył ludzi, żeby byli zabijani lub walczyli ze sobą nawzajem, ani też by nie byli torturowani czy poniżani w swoim życiu i egzystencji. Bóg Wszechmogący nie potrzebuje niczyjej obrony i nie chce, aby Jego imię było używane do terroryzowania ludzi”.

 

Dokument wzywa do „dialogu, porozumienia i upowszechnienia kultury tolerancji, akceptacji innych i pokojowego współżycia”. „Dialog między ludźmi wierzącymi oznacza spotkanie się na ogromnej przestrzeni wspólnych wartości duchowych, ludzkich i społecznych – i na tej podstawie przekazywanie najwyższych wartości moralnych, do których dążą religie. Oznacza to również unikanie dyskusji nieproduktywnych” – czytamy.

 

W deklaracji mowa jest o „pełnym obywatelstwie”, opierającym się na równości praw i obowiązków, odrzucającym „dyskryminujące użycie określenia mniejszości, które rodzi poczucie izolacji i niższości”.

 

„Kościół katolicki i Al-Azhar, poprzez wzajemną współpracę ogłaszają i zobowiązują się przekazać ten dokument władzom, wpływowym przywódcom, osobistościom religijnym na całym świecie, odpowiednim organizacjom regionalnym i międzynarodowym, organizacjom społeczeństwa obywatelskiego, instytucjom religijnym i czołowym myślicielom. Ponadto zobowiązują się do przedstawienia zasad zawartych w tej Deklaracji na wszystkich poziomach regionalnych i międzynarodowych, jednocześnie żądając, aby zasady te zostały przełożone na politykę, decyzje, teksty legislacyjne, kierunki studiów i materiały środków przekazu” – stanowi deklaracja z Abu Zabi.

 

Dokument spotkał się z ostrą krytyką katolików, wskazujących, że zaczyna się on „w imię Boga” który – jak pisał np. prof. Roberto de Mattei – „jeśli ma być Bogiem wspólnym wszystkim nie może być niczym innym , jak tylko Allahem muzułmanów. Bóg chrześcijan jest w rzeczywistości jeden pod względem natury, ale w trzech Osobach boskich, równych i odrębnych: Ojca, Syna i Ducha Świętego”.

 

Włoski historyk i publicysta przypomniał, że „od czasów Ariusza Kościół zwalczał antytrynitarian i deistów kwestionujących lub odrzucających tajemnicę, która dla chrześcijan jest największą. Islam – wprost przeciwnie – odrzuca ją ze zgrozą, jak sura „O szczerości wiary” głosi: „On – Bóg Jedyny, Bóg Wiekuisty! Nie zrodził i nie został zrodzony! Nikt Jemu nie jest równy!” (Koran 112,2-4)”.

 

De Mattei zauważył, że w rzeczywistości w deklaracji z Abu Zabi cześć nie jest ani oddawana Bogu chrześcijan, ani bogu islamu, ale świeckiemu bóstwu, „ludzkiemu braterstwu”, które „obejmuje wszystkich ludzi, jednoczy ich i czyni równymi”. Sama deklaracja – w jego ocenie – jest pochwałą indyferentyzmu.

 

W żadnym punkcie tak naprawdę nie wspomina się fundamentalnej metafizyki wartości pokoju i braterstwa, ale nieustannie się do nich nawiązuje. „Dokument ten, kiedy stwierdza, że „pluralizm i różnorodność religii, koloru skóry, rasy i języka są wyrazem mądrej woli Bożej, z jaką stworzył istoty ludzkie”, nie wyraża ekumenizmu potępionego przez Piusa XI w Mortalium animos (1928 r.), ale indyferentyzm potępiony przez Leona XIII w encyklice Libertas praestantissimum (20 czerwca 1888 r.), który definiuje jako doktrynalny system uczący, że „każdemu wolno albo wyznawać religię jaką mu się podoba, albo też nie wyznawać żadnej”.

 

„W deklaracji z Abu Zabi chrześcijanie i muzułmanie podporządkowują się podstawowej zasadzie masonerii, zgodnie z którą wartości rewolucji francuskiej, jakimi są wolność i równość, powinny znaleźć swą syntezę i realizację w powszechnym braterstwie” – sugeruje włoski publicysta.

 

Przypomina on, że „Ahmad el-Tajeb, który wraz z papieżem Franciszkiem sporządził ten tekst, jest dziedzicznym szejkiem Bractwa Sufich Górnego Egiptu, a w islamskim świecie Al-Azhar i uniwersytet, którego jest rektorem, charakteryzuje się tym, że proponuje ezoteryzm suficki jako „wprowadzający most” pomiędzy wschodnią a zachodnią masonerią (por. Gabriel Mandel, Federico II, il sufismo e la massoneria, Tipheret, Acireale 2013)”.

 

Źródło: thenational.ae., PCh24.pl.,w2.vatican.va

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij