26 marca 2025

Miejsce w Kościele nie jest „prawem”. Bez nawrócenia wyjaławiamy ziemię

(fot. pixabay.com)

W komentarzu do Ewangelii z niedzieli 23 marca ks. David Howell przypomniał ważną prawdę, coraz mniej „popularną” w czasach budowy Kościoła „inkluzywnego”. Podczas gdy „synodalna” intuicja zakłada, że miejsce wśród wiernych należy się każdemu, duchowny podkreślał, że jest zgoła odwrotnie. To niezasłużona łaska. Nikt nie ma do niej prawa. Kto nie chce wydawać owocu w glebie Mistycznego Ciała Chrystusa wyjaławia ziemię i gorszy.

„W niedzielnej Ewangelii Jezus opowiada przypowieść o figowcu w winnicy. Uderzające jest, że właściciel zasadził go pomiędzy winem, a skoro nie przynosi owocu rozważa wycięcie go, by nie wyjaławiał ziemi przeznaczonej dla wina”, wspominał kapłan w artykule opublikowanym na łamach portalu catholicherald.co.uk.

Jak zauważył ks. David Howell w rzeczywistości z zagrożonym wycięciem figowcem utożsamić się może każdy chrześcijanin. W kościele bowiem „jesteśmy jak figowce w winnicy: nie mamy żadnego prawa tu być – nasza obecność jest łaską. Jeśli nie wydajemy owocu miłości, szkodzimy nie tylko sobie, ale i deprawujemy innych, którzy w innym wypadku mogliby przynosić owoc: wyjaławiamy ziemię. Czy kiedykolwiek zastanawiałem się nad tym, że miejsce, które zajmuję w kościelnej nawie lub siedzenie w świątyni mogłoby by być lepiej wykorzystane przez kogoś innego?”.

Wesprzyj nas już teraz!

Jak podkreślał duchowny, samo empatyczne usposobienie względem braci w wierze to zbyt mało, by podobać się Bogu. „W Ewangelii tłum skupia się na tych przypadkowo zabitych przez zawaloną wieżę i bezbożnie przez Piłata, zamiast na konieczności własnego nawrócenia, tak jak córki Jerozolimskie będą później płakać nad Jezusem, wysłanym przez Piłata na Kalwarię a nie z powodu swoich grzechów (Łk 23,28)”.Wszak w obu tych wypadkach Zbawiciel zganił „współczucie”, a kazał skupić się na pokucie i nawróceniu…

Choć kontekst ten nie pojawił się w rozważaniu kapłana wprost, to logika, jaką przedstawił, zawiera ważne odniesienie do problemu tworzenia eksponowanego miejsca w Kościele dla osób, które wcale nie szukają nawrócenia. Dotychczasowe zasady „wykluczające” z życia sakramentalnego tych, którzy otwarcie żyją w grzechu miały m.in strzec wiernych przed zgorszeniem. Dziś promuje się tymczasem wizję, w której do sakramentów można dopuścić rozwodników w ponownych związkach, czy udzielać „błogosławieństw” trwającym w grzechu parom jednopłciowym. Zaproszenie do Kościoła „wszystkich, wszystkich, wszystkich” w służbie raczej dobrego samopoczucia, niż nawrócenia, to dla winnicy Pana zagrożenie.

Źródło: thecatholicherald.co.uk

FA

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Nie zwalniamy w walce o katolicką Polskę! Wesprzyj PCh24.pl w 2025 roku i broń razem z nami cywilizacji chrześcijańskiej!

mamy: 103 171 zł cel: 500 000 zł
21%
wybierz kwotę:
Wspieram