„Mieliśmy rozkazy: nikt nie może opuścić Bachmutu. Była tam dziewczynka. Krzyczała. Miała 5 albo 6 lat. Strzeliłem jej w głowę. Rozumiesz, strzeliłem. Taki był rozkaz. Nikt nie może wyjść” – tymi słowami mówiący po rosyjsku mężczyzna, opisywany jako wagnerowiec, relacjonował na opublikowanym w sieci nagraniu zbrodnie, jakich Rosjanie dokonali na mieszkańcach ukraińskiego Bachmutu.
Na pytanie, czyj rozkaz wykonywał, wagnerowie odparł, że w jego grupie jak i w całej Grupie Wagnera obowiązywał „łańcuch poleceń”.
„Nad nimi wszystkimi jest Prigożyn, on ten rozkaz wydał, a my go wypełniamy” – podkreślił najemnik. Na pytanie, czy wykonywanie rozkazów oznacza także zabijanie dzieci i cywilów, stwierdza: „Mieliśmy nikogo nie wypuszczać. Nikogo”.
Wesprzyj nas już teraz!
Nagranie udostępnił na swoim koncie na Twitterze m.in. Ołeksandr Szczerba, były ukraiński ambasador w Austrii.
Źródło: rmf24.pl
TK
Rzecznik rządu: jesteśmy w kontakcie z KE w związku z decyzją o zakazie importu z Ukrainy