Coraz więcej migrantów z krajów muzułmańskich dociera do wschodniej granicy Polski. Są to przeważnie uciekinierzy z Tadżykistanu oraz Czeczenii. Całe rodziny, w tym kobiety i dzieci, koczują wzdłuż linii granicznej z Białorusią i Ukrainą. Polska Straż Graniczna, w większości przypadków, odmawia im prawa wjazdu. Jednak od początku 2017 r. m.in. na Białorusi zaktywizowali się organizatorzy kanałów przerzutu nielegalnych migrantów do UE.
Jak podaje bielsat.eu, setki obywateli Tadżykistanu czekają obecnie na wjazd do Polski. Ludzie ci nie mają wiz i koczują po białoruskiej i ukraińskiej stronie granicy z Polską mając nadzieję, że dostaną zezwolenia na wjazd do naszego kraju. Polska Straż Graniczna przeprowadza z nimi wywiady w celu ustalenia, czy przysługuje im status uchodźcy. Z reguły takie postępowania kończą się odmową prawa wjazdu. Do lata 2016 r. na 1200 wniosków od obywateli Tadżykistanu, tylko jeden został załatwiony pozytywnie. Zdaniem tzw. organizacji broniących praw człowieka, migranci uciekają z Tadżykistanu, gdyż są tam prześladowani z powodów politycznych. Władze tego kraju twierdzą natomiast, że są to emigranci ekonomiczni. Równie wiele osób z Czeczenii chce przekroczyć wschodnią granicę Polski.
Wesprzyj nas już teraz!
Od początku roku, z powodu dużej ilości osób, które chcą wjechać do UE, na Białorusi i Ukrainie zaktywizowali się organizatorzy kanałów przerzutu nielegalnych migrantów, wśród których mogą być islamscy terroryści. Zgodnie z danymi Państwowego Komitetu Pogranicznego na Białorusi, wszczęto tam szereg postępowań karnych przeciwko obywatelom Białorusi oraz obcokrajowcom, którzy za opłatą pomagali w nielegalnym tranzycie osób przez ten kraj do Unii Europejskiej.
Widząc rosnący szybko problem coraz większego napływu migrantów z azjatyckich krajów muzułmańskich na Białoruś, aby tu przekroczyć granicę UE, władze tego kraju przyśpieszyły organizacje ośrodków, gdzie mają być kierowani tacy migranci. Białoruskie MSW zapowiedziało organizację ośrodków tymczasowego pobytu dla nielegalnych migrantów, które mają powstać w Witebsku, Homlu i Lidzie. Organizacja tych placówek, w dużej mierze, realizowana będzie za pieniądze Unii Europejskiej i na jej życzenie zostały one zlokalizowane daleko od granic państw strefy Schengen.
Źródła – Biełsat.eu, Sputnik, Kresy.pl
AB