Maciej Lasek, przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych i członek Komisji Millera, która badała katastrofę smoleńską, zapowiedział powstanie komisji, która będzie analizowała i weryfikowała hipotezy dotyczące katastrofy smoleńskiej. Przypomnijmy, że Komisja Millera sama postawiła tezy, które okazały się być nieprawdziwe.
Lasek nie powiedział wprost o kłamstwach w sprawie katastrofy smoleńskiej, ale w rozmowie z TVP Info bronił tez komisji w której pracował. Jego zdaniem wszystkie nowe wątki jakie pojawiły się wokół rozbicia Tu-154M przy lotnisku w Siewiernyj są nieprawdziwe. Świadczyć o tym mają tezy postawione przez Komisję Millera w 2011 roku.
Wesprzyj nas już teraz!
Ekspert podkreślił, że z punktu widzenia komisji, która badała tragedię w Smoleńsku, zderzenie z brzozą było ewidentne. – Wszystkie materiały na to wskazywały. Wszystkie ślady zostały zebrane na miejscu przez naszych kolegów – to nie byli Rosjanie, których można by podejrzewać o fałszerstwo. Polscy eksperci byli na miejscu i robili zdjęcia 11 kwietnia. Na fotografiach doskonale widać szczątki samolotu wbite w brzozę oraz leżące pod drzewami – tłumaczył Lasek.
Przewodniczący PKBWL nie wierzy też, że na pokładzie samolotu Tu-154M mogło dojść do wybuchu. Nie przekonuje go trotyl i nitrogliceryna, którą miały wykryć specjalne przyrządy, którymi prokuratorzy badali wrak, już po zakończeniu prac Komisji Millera. Zdaniem Laska to „prymitywne” środki wybuchowe. Twierdzi on, że przy próbie uszkodzenia samolotu można byłoby użyć… dużo mniejszej ilości środków pirotechnicznych.
– Ponadto żaden z obiektywnych ośrodków kontroli, do których miała dostęp komisja Millera nie wykazał, że mogło dojść do wybuchu. Żaden rejestrator nie wskazywał, że powstała fala ciśnieniowa, fala dźwiękowa, osmalenia czy nadtopienia. Również żadna z ekspertyz chemicznych ani oględziny samolotu nie wskazują, że doszło do eksplozji – stwierdził Lasek.
Przewodniczący PKBWL chce, aby hipotezami, jakie od kilku miesięcy pojawiają się wokół smoleńskiej tragedii, zajęła się specjalna komisja. Ma nadzieję, że powstanie ona w połowie stycznia. Został już w tej sprawie złożony odpowiedni wniosek, który jest badany przez prawników.
Źródło: gazetaprawna.pl
ged