Poparcie ruchu LGBTQ+ nie zawsze przynosi firmom oczekiawne zyski. Z poważnymi kłopotami mierzy się właśnie Anheuser-Busch, amerykański producent piwa. Produkowane przez koncern piwo Bud Light, które było najpopularniejszym piwem w Stanach Zjednoczonych, stracił uprzywilejowaną pozycję w związku z włączeniem się w promocję ideologii LGBTQ+.
Sprzedaż piwa w ostatnich tygodniach spadła w skali rok do roku o prawie 25 proc., a to ze względu na nawiązanie przez Bud Light współpracy z aktywistą i infulencerem transgender, Dylanem Mulvaneyem.
Mulvaney jest mężczyzną, ale publicznie przebiera się za kobietę. Bud Light poprosił Mulvaneya o płatną promocję piwa Bud Light na Instragramie. Mulvaney zrobił to 1 kwietnia, ale amatorzy Bud Light zareagowali niezwykle krytycznie i ogłosili bojkot piwa.
Wesprzyj nas już teraz!
Mulvaney jest teraz oburzony i zarzuca firmie Bud Light, że porzuciła go w obliczu kłopotów. – Zatrudnić osobę trans, a później publicznie jej nie wesprzeć, jest moim zdaniem gorsze, niż w ogóle nie zatrudniać osoby trans – stwierdził Mulvaney.
W konflikt włączył się były szef Bud Light, Anson Fericks, wezwał obecnego CEO firmy Anheuser-Busch’s, Brendana Whitwortha, do ustąpienia, wskazując, że Whitworth okazał się niezdolny do rozwiązania kryzysu. Kryzys jest tymczasem naprawdę potężny, bo firma straciła miliony dolarów wartości na rynku.
– Decyzja firmy o uczynieniu z transaktywisty Dylana Mulvaneya twarzy Bud Light kosztowała 20 mld dolarów – a kwota rośnie – utraconej wartości kapitalizacji rynkowej – stwierdził Fericks.
Źródła: express.co.uk, foxnews.com
Pach