We Francji panuje swoista schizofrenia. Z jednej strony państwo oficjalnie mówi o działaniach na rzecz ograniczenia nielegalnej imigracji. Z drugiej władze lokalne wydają olbrzymie pieniądze na przyjmowanie imigrantów, a nawet na ich bezpośredni przemyt z zagranicy. W czasie kampanii wyborczej temat imigracji był żywo dyskutowany, ale rzeczywistych działań jak nie było, tak nie ma.
Niedawno zrobiło się głośno o sprawie dotacji miasta Paryża dla przemytniczej organizacji SOS Méditerranée, która czarteruje jednostki przewożące migrantów z Północnej Afryki do Europy. 68% Francuzów opowiada się za likwidacją dotacji dla stowarzyszeń pomagających nielegalnym migrantom (badanie CSA Institute), ale politycy robią swoje, bo imigracja dla wielu z nich to także część wyznawanej ideologii (wprowadzanie „wielokulturowości” czy „kreolizacja” Francji).
Dotacja dla SOS Méditerranée została zaskarżona w sądzie. Apelacyjny Sąd Administracyjny w Paryżu 3 marca 2023 r., unieważnił przekazanie pieniędzy na takie cele. Jednak orzeczeniem z 13 maja 2024 r., wyższa i ostateczna instancja, czyli Rada Stanu, zmieniła wyrok i podjęła decyzję o zatwierdzeniu decyzji miasta Paryża. Stołeczna rada miejska przyznała w 2019 r. temu stowarzyszeniu dotację w wysokości 100 000 euro. Cele działania SOS są powszechnie znane opinii publicznej.
Wesprzyj nas już teraz!
Krytycy wskazują na złe prawo, które pozwala NGO-som na uprawianie za publiczne dotacje działań politycznych, a nawet łamanie prawa międzynarodowego i wchodzenie w obszary działań zarezerwowane dla państw. Dotacje stały się sposobem na życie wielu lewicowych „aktywistów”. Miasta rządzone przez lewicę chętnie sponsorują swoich akolitów. We Francji „pionierami” były podparyskie gminy komunistyczne, takie jak Saint-Denis, Stains, Aubervilliers czy Blanc-Mesnil. Problem tzw. „społeczeństwa otwartego” szybko dotknął wielkich metropolii, gdzie do władzy doszła lewica. Doszło do tego, że powołano Krajowe Stowarzyszenie Miast i Terytoriów Gościnności (Anvita), które grupuje gminy zaangażowane w zwalczanie „jakiejkolwiek polityki kwestionującej bezwarunkowe przyjmowanie cudzoziemców na ziemi francuskiej”.
Zwolennicy wspierania imigracji radykalizują się i w poczuciu bezkarności, w imię rzekomego humanitaryzmu, kwestionują władzę państwa i łamią prawo. Warto przypomnieć, że po przegłosowaniu tzw. „ustawy imigracyjnej ( zakwestionowanej później przez Radę Konstytucyjną), miasto Paryż i 32 departamenty rządzone przez lewicę ogłosiły, że nie będą się do ustawy stosowały…
Dotacje płyną dalej szerokim strumieniem. Ocenia się, że w 2023 roku organizacjom wspierającym imigrację przyznano 736 mln euro. Pieniądze dostało 1500 stowarzyszeń działających na rzecz „przyjmowania, wsparcia i pomocy prawnej dla imigrantów”.
Bogdan Dobosz