Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski dofinansował kwotą kilku milionów złotych organizację stojącą za festiwalem filmów pornograficznych. Sprawę w obszernym wpisie na platformie X zrelacjonował Piotr Woyciechowski.
„Pamiętacie wulgarną i obsceniczną imprezę pt. POST P_RN ARTS FEST współorganizowaną przez skrajnie lewackie środowisko Krytyki Politycznej w maju tego roku w Warszawie?
Takie przedsięwzięcie polegające na lansie producentów filmów pornograficznych, alfonsów, prostytutek oraz osób z zaburzeniami własnej tożsamości seksualnej?
Wszystko oczywiście podlane mieszanką sosów tęczowej ideologii oraz GENDER, a także opakowane współczesną neomarksistowską nowomową.
A pamiętacie ludzi modlących się na różańcu w intencji wynagradzającej Bogu za bluźnierstwa przed stołecznymi kinami gdzie wyświetlano festiwalowe filmy pornograficzne? Jak byli znieważani, zwyzywani i przez lewacką prasę ośmieszani?
Nie⁉ To wam popsuję nastrój i w końcówce roku przypomnę!
Ale na początek fundamentalne pytanie: czy i w jakiej wysokości wspomaga prezydent Trzaskowski dotacjami pochodzącymi z budżetu m. st. Warszawy środowisko, które raczyło nas takimi skandalicznymi i chorymi imprezami!?
Ma się rozumieć, że to pytanie retoryczne jest?
Odpowiedź brzmi: TAK wspomagał, wspomaga i wspomagać będzie. Zresztą sami zobaczcie:
W latach 2022-2024 miasto Warszawa udzieliło środowisku Krytyki Politycznej wsparcia finansowego w łącznej wysokości 4.915.000 zł.
Tylko w tym roku jej konto bankowe zasiliła kwota 1.240.000 zł. z publicznych pieniędzy”, pisze na wstępie publicysta.
Co ciekawe Urząd Miasta zaprzecza jakoby miasto miało bezpośrednio wspierać finansowo festiwal filmów pornograficznych i obsceniczne imprezy temu towarzyszące.
Wesprzyj nas już teraz!
„Brzmi to dość niewiarygodnie, bowiem organizatorzy bezkarnie wykorzystywali na swoich plakatach i banerach reklamowych logo miasta Warszawy (warszawska Syrenka) wraz z adnotacją projekt współfinansuje miasto stołeczne Warszawy. (…) Ponadto, część imprez towarzyszących odbyła się na Jasnej 10, w siedzibie Krytyki Politycznej, która jest przecież dotowana z budżetu Warszawy”, podkreśla autor wpisu.
„Pani Magdalena Kwiatkowska – naczelnik w Biurze Kultury nie potrafiła wytłumaczyć, dlaczego organizatorzy pornofestiwalu używali w swoich materiałach stołeczne logo. Jak stwierdziła, o tym fakcie dowiedziała się dopiero po otrzymaniu pytań. Zapewniała, iż postara się sprawę wyjaśnić. (…) Na moje pytanie, czy miasto nie widzi nic zdrożnego w tym, że organizatorzy gorszącej imprezy są jednocześnie finansowani ze środków publicznych, odpowiedziała, iż urzędnicy nie ingerują w obszary tych aktywności beneficjentów dotacji, które nie podlegają wsparciu ze strony miasta (sic!)”, relacjonuje dalej Woyciechowski.
Publicysta opisuje również mechanizm finansowania porno-festiwalu.
„Środowisko Krytyki Politycznej, którego liderem jest Sławomir Sierakowski funkcjonuje w ramach założonego przez siebie stowarzyszenia im. Stanisława Brzozowskiego, które to stowarzyszenie jest beneficjentem miejskich dotacji oraz wynajmuje pod swoją siedzibę część miejskiej nieruchomości przy ul. Jasnej 10 w Warszawie. Stowarzyszenie powstało w 2005 i posiada status OPP.
Rewolucję, jak każdą zresztą, trzeba finansować, więc organizacja prowadzi działalność gospodarczą (tj. wydawniczą), ale żyje głównie z dotacji (grantów) od podmiotów zewnętrznych (przede wszystkim niemieckich fundacji np. Fundacji im. Róży Luksemburg i unijnych instytucji).
Tylko w ubiegłym roku tj. 2023 stowarzyszenie zainkasowało w ten sposób ponad 8,6 mln. zł. Towarzystwo biedne nie jest, wartość majątku wynosi ponad 4,5 mln. zł. Sam zysk finansowy za 2023 r wyniósł ok. 163.000 zł.
Pod adresem Jasna 10 (b. atrakcyjna nieruchomość w centrum miasta) mieści się także kawiarnia, klub i świetlica prowadzona przez Krytykę Polityczną. I właśnie w ramach projektów pod nazwą Jasna 10: Społeczna Instytucja Kultury oraz Moja Warszawa nasz tęczowy prezydent pompuje do stowarzyszenia wielomilionowe dotacje, zapewniając mu utrzymanie (tylko w tym roku 1.240.000 zł.).
Oczywiście pod tym samym budynku mieści się rejestrowa siedziba stowarzyszenia, adres redakcji internetowego pisma Dziennik| Krytyka Polityczna, Wydawnictwo i Instytutu Krytyki Politycznej”, pisze dalej autor.
Na koniec Woyciechowski zwraca uwagę, że wszystkie lokale Krytyka Polityczna otrzymała od miasta poza trybem konkursowym i wynajmuje na preferencyjnych warunkach.
„Łącznie stowarzyszenie zajmuje ok. 720 m2 powierzchni użytkowej przy ul. Jasnej 10 w centrum Warszawy. Na co składają się: biura, Centrum Aktywności Społecznej, księgarnia, redakcja, księgarnia z kawiarnią, mała gastronomia i wydawnictwo. Zawarte umowy zezwalają stowarzyszeniu na prowadzenie pod tym adresem działalności gospodarczej. Stawki za najem wahają się w przedziale od 25 do 27,50 zł. za m2 + VAT.
Żyć nie umierać”, podsumowuje.
Źródło: platforma X
TG
1/5 🧵
Pamiętacie wulgarną i obsceniczną imprezę pt. „POST P_ORN ARTS FEST” współorganizowaną przez skrajnie lewackie środowisko Krytyki Politycznej w maju tego roku w Warszawie⁉️
Takie przedsięwzięcie polegające na lansie producentów filmów pornograficznych, alfonsów,… pic.twitter.com/zXeck123ry
— Piotr Woyciechowski 🇵🇱 (@PiotrW1966) December 27, 2024