Szef Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji z braku większych sukcesów na odcinkach powierzonych mu przez Donalda Tuska wraca do rewolucyjnej retoryki. Michał Boni zapowiedział, że chce powrócić do prac nad przepisami zwalczającymi tzw. mowę nienawiści.
Boni nie ukrywa, że nowe przepisy objęłyby ochroną przed tzw. mową nienawiści między innymi mniejszości seksualne. – Takich przepisów w Polsce brakuje. Do tej dyskusji wrócimy – zadeklarował minister administracji.
Wesprzyj nas już teraz!
Szef MAC obiecał wznowienie debaty na temat trzech projektów złożonych w Sejmie. Boni zaznaczył, że chce się spotkać z przedstawicielami trzech klubów, które złożyły projekty ustaw w tej sprawie: PO, Ruch Palikota i SLD.
Jeśli wejdzie w życie projekt PO za „mowę nienawiści” uznane będzie znieważanie osób odmiennej orientacji seksualnej oraz obraza na tle politycznym. Według zapisów karana będzie dyskryminacja ze względu na „naturalne i nabyte cechy osobiste”. O tym jednak, które zachowania zostaną uznane za dyskryminujące, będzie decydował sąd w każdej indywidualnej sprawie.
Źródło: dziennik.pl
luk