Szef MEiN Przemysław Czarnek poinformował, że resort edukacji nie przewiduje w najbliższym czasie możliwości przejścia dzieci na naukę zdalną. Wskazał, że potrzebują i oczekują tego zarówno uczniowie jak i rodzice, ale również nauczyciele.
Na antenie Polskiego Radia 24 minister edukacji i nauki komentował obecną sytuację w szkołach, zestawiając ją z danymi dotyczącymi liczby zakażeń koronawirusem. Zapewnił, że w najbliższym czasie nie będzie potrzeby dokonywania zmiany w formie nauczania dzieci i powrotu do nauczania zdalnego. Prof. Przemysław Czarnek podkreślił, że w całej Polsce nauka stacjonarna jest bez przeszkód kontynuowana i takiej formy nauczania oczekują nie tylko uczniowie, ale także rodzice oraz nauczyciele. Zwrócił uwagę, że obecnie brak podstaw do wykonywania jakichkolwiek ruchów w tym wymiarze.
– Nie mamy żadnych podstaw, by podejmować inne decyzje. Kontynuujemy naukę stacjonarną. Potrzebujemy tego wszyscy, przede wszystkim uczniowie, nauczyciele i rodzice. Nauka zdalna trwała zbyt długo, aby podejmować inne decyzje w obecnych okolicznościach. Nie wiadomo, jakie będą za miesiąc lub dwa. Na ten moment nie przewidujemy przechodzenia na naukę zdalną lub hybrydową – powiedział minister Przemysław Czarnek.
Wesprzyj nas już teraz!
W rozmowie na antenie Polskiego Radia 24 szef MEiN zwracał również uwagę na to, że w kraju występują pojedyncze sytuacje, w których uczniowie są zmuszeni do czasowej zmiany formy nauczania. Podkreślił, że powodem tego są pojawiające się ogniska zakażenia koronawirusem. Jednak, jeśli takie zagrożenie się pojawia, sanepid i dyrekcje szkół posiadają odpowiednie narzędzia do reagowania.
– Sanepid w takim przypadku może skierować uczniów i personel na kwarantannę, a dyrektor szkoły na nauczanie zdalne. Mamy niewielki odsetek taki placówek w Polsce. Natomiast szkół działających w systemie hybrydowym jest ok. 11 proc. – wskazał minister edukacji i nauki.
Źródło: Polskie Radio 24
WMa