Moskwa poprzez swoje prowokacyjne działania na Bałtyku chce pokazać, że jest gospodarzem na tym akwenie, a siły NATO nie są tam mile widziane i stanowią jedynie zarzewie konfliktów. Zdaniem szefa MON, Sojusz Północnoatlantycki nie może godzić się na taką narrację i powinien na agresję odpowiedzieć wzmocnieniem swojego zaangażowania militarnego na wschodniej flance.
W ocenie Antoniego Macierewicza, ministra obrony narodowej, działania Moskwy są coraz bardziej agresywne, a liczba zgromadzonych na zachodniej granicy Rosji sił i środków tylko dowodzi tezie, że taka polityka będzie kontynuowana. NATO musi na te sygnały zareagować zwiększeniem swojego zaangażowania na flance wschodniej. Zdaniem szefa MON, tu chodzi o bezpieczeństwo nie tylko Polski, ale Europy Środkowej.
Wesprzyj nas już teraz!
Minister pytany czy NATO będzie w stanie obronić Polskę uniknął jednoznacznej odpowiedzi. Jak zaznaczył, nie ma powodów, by kwestionować wiarygodność udzielenia tej pomocy, a w interesie rosyjskim jest sienie wątpliwości w tym zakresie.
Nie bez znaczenia na bezpieczeństwo jest jednak krajowy potencjał obronny. – Mogę powiedzieć, że polska armia zrobi wszystko, by nasi sojusznicy mieli wystarczający czas, aby nas skutecznie wesprzeć. Polska armia jest już do tego gotowa – powiedział minister w rozmowie z dziennikiem „Rzeczpospolita”. Jak dodał, że stan armii odziedziczony po rządach koalicji PO-PSL nie dawał takich szans. – Przede wszystkim pokładam nadzieje w polskiej armii, sile państwa i narodu polskiego. Sojuszników prawdziwych ma ten, kto sam jest zdolny do obrony – dodał.
Szef MON pytany o zaangażowanie NATO w Polsce, w tym budowę baz, wyjaśnił że dyskutowane jest trwałe – rotacyjne – stacjonowanie tych sił w Polsce i na wschodniej flance. – Zależy nam na realnej militarnej obecności na polskiej ziemi wojsk USA i NATO, które będą odstraszać przeciwnika, a w ostateczności – odpowiedzieć na agresję ze strony Rosji. To jest istota rzeczy. Agresja na Polskę spotka się z ostrą i stanowczą odpowiedzią USA i wojsk sojuszu. Rosja musi mieć tę świadomość i to jest prawdziwe oraz skuteczne odstraszanie – zaznaczył Antoni Macierewicz.
Jak dodał, na razie jest decyzja o ulokowaniu w Polsce jednej amerykańskiej brygady pancernej. To „wiele tysięcy ludzi, wiele ciężkiego sprzętu, w tym najnowocześniejsze czołgi Abrams.” Minister Macierewicz tłumaczył też, że celem takich działań jest to, by Rosja zrozumiała, że wzmacnianie elementu strachu jest nieskuteczne, ale póki co należy kierować się regułą: jeśli chcesz spokoju, szykuj się do wojny.
Szef MON był też pytany o modernizacją polskiej armii. Jak wyjaśnił, dotąd były to działania pozorowane, na pokaz, a dopiero najbliższe miesiące przyniosą efekty w postaci rozbudowy obrony lotniczej i przeciwrakietowej, uzupełnionej o bezzałogowce. Niestety nadal nie wiadomo co z dostawami śmigłowców, a samoloty dla VIP-ów mają pojawić się za ok. dwa lata.
Źródło: „Rzeczpospolita”
MA