2 września 2016

Minister Macierewicz: udostępnimy nieznane dotąd nagrania załogi samolotu Tu-154M

(Źródło: mon.gov.pl/ Fot. ppor. Robert Suchy/CO MON)

Dysponujemy prawdziwymi dowodami, w tym tymi, które ukrywała komisja Millera. Mamy wstrząsające wyznania członków tej komisji. A także nowe nagrania załogi tupolewa, które do tej pory nie były znane. Ale nie pochodzą one z pokładu polskiego samolotu. Każdy będzie mógł ich wysłuchać – zapowiedział szef MON, Antoni Macierewicz. Jak dodał, dziś rozpatrywanie przyczyn katastrofy Tu-154M to dyskusja o tym czy rozpad samolotu w powietrzu był następstwem wady technicznej czy też świadomych działań.

 

Szef resortu obrony narodowej w rozmowie z dziennikiem „Rzeczpospolita” podkreślił, że w kontekście katastrofy samolotu Tu-154M nie ma wątpliwości co do tego, że „działania nawigatorów rosyjskich i moskiewskich decydentów miały na celu doprowadzenie do katastrofy”. Jak zaznaczył, rysowany scenariusz, to nie hipotezy, bo ma on mocne poparcie w materiale dowodowym. – Oczywiście mam świadomość, że są tacy ludzie, którzy nigdy nie przyjmą prawdy o tym, co się wówczas stało. Powód jest prosty: ten materiał ich właśnie obciąża odpowiedzialnością za tę tragedię – dodał szef MON.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Antoni Macierewicz pytany był też czy Polska jest gotowa na wojnę. – Mamy zdolności odstraszające, a także dysponujemy wraz z sojusznikami niezbędnymi zdolnościami obronnymi. Są one wystarczająco skuteczne, by obronić terytorium Polski – stwierdził. Odnosząc się do alarmu bojowego rosyjskich wojsk szef MON przypomniał, że działania te Polska traktuje poważnie. – Te ćwiczenia naprawdę zostały podjęte, a rosyjscy komandosi faktycznie wylądowali na Krymie. To nie jest fikcja czy wirtualna rzeczywistość. Należy zatem przyjąć do wiadomości, że Rosjanie przygotowują się na taką ewentualność, w której ich postulaty i żądania nie zostaną przez Zachód zrealizowane – wskazał. Jego zdaniem Rosja bez wątpienia przygotowuje się na konflikt, a na pewno najbardziej zagrożona jest Ukraina.

 

Minister Macierewicz wrócił też do niedzielnych uroczystości związanych z pogrzebem „Inki” i „Zagończyka”. Jak mówił, był to bardzo potrzebny element zmiany prowadzącej do przywrócenia polskiej tradycji niepodległościowej, ze względu na „kłamstwo, jakie zdominowało rzeczywistość społeczną i stworzyło fikcyjną historię i fikcyjne autorytety”.

 

Polska i Polacy potrzebują prawdy! Dobrym przykładem są wydarzenia 1989 r. W powszechnej świadomości Polaków wciąż istnieje przekonanie, że wówczas miały miejsce wybory sejmowe, których przecież wtedy nie było. Był kontrakt polityczny, który w zamian za zgodę na gigantyczne podwyżki cen oraz pełnię władzy dla Jaruzelskiego dopuszczał dobraną przez komunistów grupę opozycyjnych polityków do Sejmu. Ale kłamstwo na ten temat jest tak trwałe, że rutynowo wszyscy, media, politycy, podręczniki szkolne posługują się właśnie takim językiem i mówią o wyborach, podczas gdy było tylko głosowanie na z góry wyznaczone kandydatury – dodał.

 

Jak wskazał minister, ludzie, których wówczas zalegalizowano jako „reformatorów”, w III RP robili wszystko, by prawda o takich bohaterach jak „Inka”, „Łupaszka” czy „Zagończyk” nie ujrzała światła dziennego. – Robili tak, bo to oni lub ich polityczni poprzednicy winni byli mordowania Niezłomnych. To nie Niezłomni byli bandytami, to Jaruzelski i jego sojusznicy byli zdrajcami. Tę prawdę ukrywano przez ponad 70 lat, bo kompromitowała beneficjentów Okrągłego Stołu i ujawniała ciągłość działań na szkodę Polski – wskazał szef MON.

 

Źródło: rp.pl

MA

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Po osiągnięciu celu na 2024 rok nie zwalniamy tempa! Zainwestuj w rozwój PCh24.pl w roku 2025!

mamy: 32 506 zł cel: 500 000 zł
7%
wybierz kwotę:
Wspieram