Po kilkuletnim obyciu z bronią kolejnych pokoleń młodych Polaków poszerzenie dostępu do niej będzie jak najbardziej możliwe – ocenił Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej. Wcześniej czeka nas odbudowa przygotowania wojskowego i poszerzenie dostępności broni w strukturach wojskowych.
W rozmowie z tygodnikiem „Do Rzeczy”, Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej ocenił, że przygotowanie wojskowe powinno być „naturalnym elementem dorastania każdego młodego mężczyzny”. – I to bez względu na to, czy mówimy o przyszłym żołnierzu, nauczycielu czy rolniku. Niestety, decyzje z ostatnich lat spowodowały, że zostaliśmy spacyfikowani, moralnie i fizycznie rozbrojeni – zaznaczył.
Wesprzyj nas już teraz!
Minister pytany, czy zatem należałoby poszerzyć dostęp obywateli do broni palnej ocenił, że w pierwszej kolejności trzeba przywrócić w szkołach zajęcia z przysposobienia wojskowego oraz zwiększyć liczbę szkół mundurowych, rozbudować armię, w tym jednostki obrony terytorialnej.
– Te działania w sposób naturalny przygotują społeczeństwo także do poszerzenia prywatnego, cywilnego dostępu do broni. Nie należy liberalizować przepisów dotyczących pozwolenia na broń w sytuacji, gdy większość społeczeństwa nigdy wcześniej nie miała z nią do czynienia, nie umie się nią posługiwać, co w połączeniu z rosnącą agresją w mediach może przynieść niepożądane skutki – powiedział minister Macierewicz. Jak dodał, po kilkuletnim obyciu z bronią kolejnych pokoleń młodych Polaków poszerzenie dostępu do niej będzie „jak najbardziej możliwe”.
Minister obrony odniósł się też do oskarżeń opozycji, która wskazała, że dokonał on wymiany najważniejszych oraz kompetentnych dowódców w armii. Minister z rozbrajającą szczerością wyraził zadziwienie dlaczego krytycy ograniczają się tylko do najważniejszych stanowisk.
– Wymieniłem prawie całą kadrę dowódczą jednostek operacyjnych. Nowi ludzie objęli 90 proc. stanowisk dowódczych w Sztabie Generalnym i ponad 80 proc. w Dowództwie Generalnym. Moim celem było uwolnić polską armię od ludzi, którzy nie są gotowi do nowych zadań strategicznych, jakie stoją przed Polską – wyjaśnił.
Minister dodał, że wymienieni dowódcy, to ci mianowani przez poprzedników, wierni doktrynie, że w naszym regionie przez kolejne 20 lat będzie panował pokój i uważający, że zagrożenia ze strony Rosji nie ma.
Źródło: „Do Rzeczy”
MA