„Główną przyczyną spadku liczby urodzeń jest spadek liczby potencjalnych matek, czyli kobiet w wieku rozrodczym oraz niska dzietność, czyli przeciętna liczba dzieci, jakie rodzi pojedyncza kobieta”, napisała w środę na Twitterze minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg. Dodała, że liczba kobiet w wieku rozrodczym w Polsce wynosiła w 1995 r. 10,1 mln, a w 2022 r. – 8,7 mln.
Maląg zamieściła pod swoim wpisem wykres dotyczący liczby kobiet w wieku rozrodczym w Polsce na przestrzeni 27 lat.
„Główną przyczyną spadku liczby urodzeń jest spadek liczby kobiet w wieku 20-40 lat, w którym to przedziale wieku kobiety w Polsce rodzą 95 proc. wszystkich rodzących się dzieci”, stwierdziła minister.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak dodała, przyczyną tego stanu rzeczy była spadająca liczba urodzeń począwszy od 1983 r., kiedy urodziło się 723,6 tys. dzieci. „W roku 2003 było to już tylko 351,1 tys. Kobiety urodzone w roku 1983 w roku 2023 r. mają 40 lat. Na niską liczbę urodzeń, oprócz spadającej liczby potencjalnych matek, nakłada się również niska dzietność (czyli przeciętna liczba dzieci, jakie rodzi pojedyncza kobieta)”, podsumowała Marlena Maląg.
Źródło: PAP
Ukraina: nie wszyscy mężczyźni bronią ojczyzny. Część ucieka za granicę podrabiając akty zgonu żon