Izraelski minister obrony Beni Ganc wezwał we wtorek do wspólnych zbrojeń z krajami arabskimi, pod egidą USA, by przeciwstawić się zagrożeniu, jakie stanowi Iran i jego program nuklearny. Zapewnił, że izraelski rząd pracuje nad takim porozumieniem dla bezpieczeństwa obywateli.
– W obliczu wojowniczej postawy Iranu potrzebujemy nie tylko współpracy, ale też regionalnego rozbudowania sił (zbrojnych), pod amerykańskim przywództwem, które wzmocniłoby wszystkie zaangażowane (we współpracę) strony – oświadczył Ganc.
– Pracujemy nad tym stale ze względu na bezpieczeństwo obywateli Izraela – dodał.
Wesprzyj nas już teraz!
Przypomniał, że jego kraj zacieśnił więzi z krajami arabskimi w 2020 roku, w ramach tzw. Porozumień Abrahama. Arabia Saudyjska zasygnalizowała, że popiera te umowy, ale sama nie zdecydowała się na nawiązanie stosunków dyplomatycznych z Izraelem.
Ponadto państwa Zatoki Perskiej oficjalnie odnoszą się powściągliwie do propozycji Izraela dotyczącej współpracy wojskowej – podaje Reuters.
Agencja zwraca uwagę, że wystąpienie szefa izraelskiego resortu obrony miało miejsce przed wizytą prezydenta USA Joe Bidena na Bliskim Wschodzie.
Wcześniej we wtorek rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre poinformowała, że Biden uda się w lipcu z wizytą do Izraela i Arabii Saudyjskiej. Tematami rozmów mają być m.in. sprawy energii, żywności i zagrożenia ze strony Iranu.
Do pierwszej wizyty Bidena na Bliskim Wschodzie dojdzie w dniach 13-16 lipca. Prezydent USA odwiedzi też Zachodni Brzeg, a następnie uda się do Dżuddy na spotkanie Rady Współpracy Zatoki Perskiej oraz przywódców Egiptu, Iraku i Jordanii (GCC+3). (PAP)