26 kwietnia 2012

Jan Vincent Rostowski, znany z „kreatywnej księgowości”, przedstawił kilka dni temu najnowsze prognozy o stanie finansów publicznych w Polsce. Są one w sposób nieuzasadniony optymistyczne, co po raz kolejny utwierdza w przekonaniu, że rząd próbuje ukrywać faktyczny, zły stan finansów państwa.

 

Realizacji zaprezentowanych przez Rostowskiego planów nie będzie również sprzyjać sytuacji gospodarcza w kraju i za granicą. Niezwykle istotne z polskiego punktu widzenia nastroje w niemieckim przemyśle znajdują się na poziomie najgorszym od 30 miesięcy. Sytuacja w kraju również nie napawa optymizmem. Przedsiębiorstwa praktycznie wstrzymały zatrudnianie nowych pracowników – według ostatnich danych GUS zatrudnienie w ciągu roku wzrosło zaledwie o 0,5%. Wzrost płac o zaledwie 3,8% oznacza, że poziom płac realnych praktycznie stoi w miejscu. Obawa przedsiębiorców przed wdrażaniem nowych projektów może doprowadzić do sytuacji, że nie osiągniemy w tym roku założonego, 2,5-procentowego wzrostu PKB. Szef resortu finansów założył również, że w przyszłym roku PKB wzrośnie o 2,9%, w 2014 r. o 3,2%, a w 2015 r. O 3,8%.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Szef resortu finansów poinformował również, że w tym roku poziom długu publicznego spadnie do 50,5% PKB, a w przyszłym – nawet do 49,2% Minister określił też strefę euro jako  na tyle jeszcze niebezpieczną i niestabilną, że, póki co, nie należy wprowadzać do niej Polski.

 

Wyhamowanie wzrostu gospodarczego w sposób nieunikniony wpłynie na obniżkę ilości pieniędzy, które wpłyną do budżetu z tytułu podatków. W tym kontekście bardzo zaskakująco wyglądają plany wpływów z tego tytułu do budżetu na kolejne lata. Niedawno minister Rostowski obiecywał obniżkę VAT. Nie wydaje się to być obietnicą realną, ponieważ ledwie kilka miesięcy temu rząd zafundował nam podwyżki tego podatku, między innymi na ubranka dziecięce.

 

Podobnie optymistyczne, ale i trudne do spełnienia jest to, że wpływy z podatku VAT w latach 2010-2014 wzrosną o prawie 30 procent. W tym samym czasie wpływy z podatku CIT mają wzrosnąć o ponad 90 procent. Należy zauważyć, że takiego wzrostu wpływów podatkowych nie notowano nawet wtedy, gdy wzrost gospodarczy w Polsce osiągał poziom 6%. Docelowo należy się zatem spodziewać, że rząd kolejny raz podniesie stawki podatkowe. Nikt nie powinien być zdziwiony tym, że w dość krótkim czasie słyszymy obietnice biegunowo odległe od siebie. Premier obiecujący „zieloną wyspę”, minister Nowak zapewniający, że generalny wykonawca autostrady A2, firma DSS nie zbankrutuje, a po dwóch miesiącach mieliśmy wniosek o upadłość tego przedsiębiorstwa. Cóż, „był czas przywyknąć”.

 

Na Titanicu orkiestra grała niemal do samego końca. Minister Rostowski robi dobrą minę do złej gry, uśmiechając się przy tym, do spółki z premierem Tuskiem, bardzo szeroko, jak gdyby wszystko było w najlepszym porządku. Obyśmy jednak nie musieli powtarzać za Grekiem Zorbą: „Jaka piękna katastrofa”.

 

 

Tomasz Tokarski

 

Źródło: www.money.pl

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 361 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram