Zastosowanie sztucznej inteligencji w sądownictwie staje się nie tyle opcją, co koniecznością; może pozwolić na przyspieszenie postępowań sądowych – podkreślił w poniedziałek szef MS Zbigniew Ziobro. Dodał, że jednak żaden sądowy system informatyczny nie zastąpi w pełni człowieka.
Minister Ziobro skierował swoje słowa w liście do uczestników rozpoczętej w poniedziałek w Warszawie konferencji „Ius ex silico – Sztuczna inteligencja w służbie wymiaru sprawiedliwości”. Szef resortu zwrócił uwagę, że sztuczna inteligencja staje się codziennością i rzeczywistością. – To również rzeczywistość i codzienność wymiaru sprawiedliwości. W ostatnich latach za sprawą działań MS w sądach dokonuje się rewolucja cyfrowa – wskazał.
Jak podkreślił, co trzecia sprawa załatwiana obecnie w sądzie ma postać elektroniczną. Do zmian, które jego zdaniem są elementem cyfrowej rewolucji w sądownictwie zaliczył m.in. elektroniczne księgi wieczyste, e-doręczenia, e-KRS, rejestr pedofilów i dozór elektroniczny więźniów.
Wesprzyj nas już teraz!
Według Ziobry, zastosowanie sztucznej inteligencji w sądownictwie „staje się nie tyle opcją, co koniecznością”. – Istnieje wiele potencjalnych obszarów zastosowania sztucznej inteligencji w sądownictwie. Jedna z najważniejszych kwestii to przyspieszenie postępowań sądowych. Dzięki sztucznej inteligencji można zautomatyzować rutynowe zadania, takie jak udzielanie odpowiedzi na telefoniczne i mailowe zapytania uczestników postępowań, przetwarzanie dokumentów do postaci danych cyfrowych, automatyczna transkrypcja i streszczanie ustnych wypowiedzi do protokołów – wskazywał Ziobro.
Jego zdaniem, sztuczna inteligencja może też ułatwić sędziom zarządzanie sprawami. – Zastosowanie zaawansowanych systemów wspierających podejmowanie decyzji opartych na sztucznej inteligencji może pomóc w identyfikacji kluczowych dla rozstrzygnięcia sprawy faktów. Pozwala też szybko odnaleźć istotne dla sprawy orzeczenia i poglądy prawne. Tym samym sędziowie mogą skupić się na kwestiach najtrudniejszych, w których człowiek jest niezastąpiony – zaznaczył.
Jak dodał, w prostych i powtarzalnych sprawach systemy sztucznej inteligencji mogą ułatwić wybór najlepszej ścieżki postępowania, a nawet zaprojektować rozstrzygnięcie i jego uzasadnienie. – Odpowiedzialne i etyczne wdrożenie nowoczesnych technologii w sądownictwie zwiększy transparentność postępowań sądowych, a to przełoży się na zwiększenie zaufania społeczeństwa do sądów. Zaletą wprowadzenia technologii IT na sale sądowe jest przyspieszenie i uproszczenie postępowań. Niezwykle ważne jest jednak, żeby nie odbywało się to kosztem podstawowych praw człowieka, w tym zapewnieniu przez państwo sprawiedliwego procesu sądowego – podkreślił minister.
Podobne zdanie wyraził wiceminister sprawiedliwości Piotr Cieplucha. Jego zdaniem sztuczna inteligencja może być niezwykle użyteczna w sądownictwie, może usprawnić pracę sędziów przyspieszając system orzekania. – Musimy jednak pamiętać o tym, że trzeba zachować złoty środek. Żaden nawet najdoskonalszy system nie jest w stanie zastąpić sędziego-człowieka. Człowieka, który posiada umysł, serce i duszę. Człowieka, który jest niezbędny w procesie orzekania – mówił.
Jak podkreślił w rozmowie z PAP, rozpoczęta konferencja ma m.in. za zadanie wypracować rozwiązania i ścieżki, które posłużą do efektywnego i odpowiedzialnego wdrożenia sztucznej inteligencji w wymiarze sprawiedliwości. Poinformował, że nie ma jeszcze opracowanych żadnych konkretnych aktów prawnych w tej sprawie. – Ta konferencja to jest początek. Zastanawiamy się nad tym i rozmawiamy przede wszystkim z pracownikami wymiary sprawiedliwości (…) Chodzi nam przede wszystkim o doświadczenia i o wiedzę fachową sędziów i innych pracowników sądów. Tak, żeby ten system, który potem będziemy wdrażać, odpowiadał realnie ich pracy – powiedział.
Źródło: PAP / Mateusz Mikowski
Piotr Semka: a co jeśli sztuczna inteligencja będzie kontrolowana przez najgorszych łajdaków?