Ministerstwo edukacji chciałoby dyktować Polakom, kiedy i jak mogą jeździć na urlopy? Dziwna wypowiedź wiceminister Katarzyny Lubnaer wywołała falę negatywnych komentarzy.
Katarzyna Lubnaer była w piątek gościem Radia ZET. Została zapytana między innymi o wyjazdy dzieci z rodzicami w trakcie roku szkolnego. Stwierdziła, że ma to być negatywne zjawisko. – Mamy głosy nauczycieli i dyrektorów, że rodzice traktują szkołę jako miejsce, gdzie dziecko może chodzić albo może nie chodzić – powiedziała. – To jest ze szkodą dla uczniów. Będziemy się przyglądać, jakie rozwiązania przyjąć – dodała minister.
Następnie została zapytana o możliwość… zakazania dzieciom opuszczania kraju w trakcie roku szkolnego. Chodziłoby o zakaz wyjazdu na urlop przez rodziców razem ze swoimi dziećmi. Stwierdziła, że dzieci „nie powinny” jeździć na urlopy razem z rodzicami i powołała się na „inne kraje”. – W wielu krajach mamy taką sytuację, że jeśli rodzic chciałby wyjechać z dzieckiem na wakacje w ciągu roku szkolnego, to mogą go nawet zatrzymać na lotnisku – stwierdziła, dodając, że polski rząd „na razie się przygląda”…
Wesprzyj nas już teraz!
W mediach społecznościowych słowa Katarzyny Lubnaer wywołały wiele negatywnych reakcji. Przywoływano przykłady z Niemiec, gdzie zdarza się, że rodzice są zawracani z lotniska, bo chcą na kilka dni polecieć gdzieś z dziećmi.
Czy tego typu niemiecki zamordyzm rzeczywiście miałby być przykładem dla Polaków?
Źródła: radiozet.pl, dorzeczy.pl, PCh24.pl
Pach