W maju 2025 roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że ministerstwo edukacji nie może swoją decyzją usunąć ze świadectwa oceny z religii i etyki. Tymczasem resort Barbary Nowackiej przed końcem roku szkolnego wydał „przypomnienie”, w którym wskazano, że stopnie z tych przedmiotów nie powinny wpływać na średnią. To otwarte zignorowanie wyroku Trybunału.
„Ministerstwo Edukacji Narodowej przypomina, że zgodnie z rozporządzeniem Ministra Edukacji z dnia 22 marca 2024 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych (Dz. U. poz. 438) od roku szkolnego 2024/2025 oceny klasyfikacyjne z religii i etyki nie są wliczane do średniej rocznych i końcowych ocen klasyfikacyjnych”, czytamy w wydanym 11 czerwca komunikacie resortu szkolnictwa.
„Wymienione rozporządzenie zostało ogłoszone w Dzienniku Ustaw RP, zgodnie z zasadami ogłaszania aktów normatywnych i nadal obowiązuje, ponieważ nie ogłoszono w tym dzienniku urzędowym innego aktu normatywnego albo orzeczenia skutkującego utratą jego mocy obowiązującej”, czytamy w dokumencie.
Wesprzyj nas już teraz!
„Jednocześnie przypominamy, że zgodnie z rozporządzeniem Ministra Edukacji i Nauki z dnia 7 czerwca 2023 r. w sprawie świadectw, dyplomów państwowych i innych druków (Dz. U. poz. 1120, z późn. zm.) roczne i końcowe oceny klasyfikacyjne z religii i etyki są umieszczane na świadectwie”, dodało ministerstwo w komunikacie.
Tymczasem 22 maja Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok, w którym wskazał, że resort nie ma prawa jednostronni wykreślić oceny z religii ze średniej. Taką decyzję TK uzasadnił, wskazując, że zmiana stosunku do oceny z katechezy oznacza zmianę sposobu wykonywania zadań związanych z nauczaniem religii, a zatem „zmiana musi zatem być uzgodniona z Kościołami i innymi związkami wyznaniowym”.
(PAP)/oprac. FA