Ministerstwo Sprawiedliwości planuje likwidację tzw. okresu przedawnienia dla najpoważniejszych przestępstw zagrożonych karą dożywotniego więzienia. Ponadto resort chce nadać sądom prawo „do orzekania zakazu warunkowego zwolnienia”, poinformował „Dziennik Gazeta Prawna”.
Zgodnie z obowiązującym prawem „przestępstwa, które są ścigane bezterminowo, to zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości i zbrodnie wojenne, a także określone kategorie czynów (m.in. zabójstwo) popełnionych przez funkcjonariusza publicznego podczas wykonywania obowiązków służbowych”, podkreśliła gazeta. Przygotowywane zmiany przewidują, że do tej grupy dołączą sprawcy najpoważniejszych przestępstw, takich jak zabójstwo, usiłowanie zabójstwa bądź spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ze skutkiem śmiertelnym. Będą oni musieli się liczyć z represjami karnymi do końca swojego życia.
Wesprzyj nas już teraz!
W ostatnich latach opinią publiczną wstrząsnęły sprawy, w których oskarżeni o morderstwo uniknęli kary. „Jedna z nich to zabójstwo 11-letniej Magdy Florek, uduszonej w mieszkaniu w 1987 r. W lutym zbrodnia ta uległa przedawnieniu”, przypomniał dziennik.
– Zabójstwa to tak poważne, ciężkie zbrodnie, że można zrozumieć motywy, dla których eliminuje się dla nich przedawnienie – stwierdził w rozmowie z gazetą prof. Piotr Kruszyński (Uniwersytet Warszawski). Dodał jednak, że propozycja resortu sprawiedliwości że „budzi pewne wątpliwości”. Nie napisano jednak, jakie „wątpliwości” naukowiec ma na myśli.
Plany ministerstwa ostro skrytykował sędzia Piotr Mgłosiek z wydziału karnego Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków. – To bulwersująca zmiana. Jeśli zabójstwo nie będzie ulegało przedawnieniu, to prokurator będzie mógł praktycznie w nieskończoność prowadzić śledztwo wobec osoby podejrzanej, niezależnie od tego, czy jest winna, czy nie. (…) Przedawnienie jest motywacją dla organów ścigania do szybkiego zakończenia postępowania i wypchnięcia aktu oskarżenia do sądu – stwierdził.
Podobne zdanie wyraził dr Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. – Terminy przedawnień są już i tak bardzo długie. Wątpię, by proponowana zmiana przyniosła coś dobrego. Karanie 70-latka za czyn, który popełnił jako 20-latek, wydaje się umiarkowanie celowe czy humanitarne – powiedział w rozmowie z dziennikiem.
Przygotowywane zmiany „mają się znaleźć w wielkiej nowelizacji kodeksu karnego przygotowywanej przez ministerstwo. Eksperci nie mają wątpliwości, że wskazują one na powrót do polityki karnej opartej na odstraszaniu, a zarazem zmniejszenie nacisku na budowę świadomości prawnej społeczeństwa”, podkreślił „Dziennik Gazeta Prawna”.
Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”
TK