W centrum Warszawy protestowały środowiska feministyczne i proaborcyjne skupione wokół Strajku Kobiet. W manifestacji uczestniczyło około 300 osób, które dzieliły się swoimi „świadectwami” z dokonanych aborcji i domagały się od polityków pełnej legalizacji zabijania dzieci nienarodzonych. – Politycy, którzy zakazują aborcji są bezużyteczni – wskazywały feministki.
W rocznicę opublikowana wyroku Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego aborcji eugenicznej, środowiska proaborcyjne zorganizowały pikietę w samym centrum Warszawy. Strajk Kobiet i Marta Lempart zmobilizowały jednak niewielką grupkę osób, która wyposażona we flagi LGBT oraz inne feministyczne symbole, domagała się pełnej legalizacji aborcji. Uczestnicy wysłuchali również „świadectw” młodych kobiet, które dokonały w swoim życiu aborcji i „nie kryły z tego powodu radości”.
Jedna z uczestniczek manifestacji Strajku Kobiet podzieliła się „refleksją”, że jest „przyjaciółką aborcyjną” i od kilkunastu miesięcy wspiera inne osoby w aborcjach „dając im ciepłe słowo i udzielając im informacji”. Kobieta dodała, że jest z tego bardzo dumna. – Tak to jest powód do dumy – utwierdzała ją w tym przekonaniu jedna z aktywistek prowadzących protest.
Wesprzyj nas już teraz!
Inna z kobiet zabierających głos powiedziała, że „pomógł” jej kontakt z grupą określającą się mianem „Aborcyjnego Dream Teamu”. Kobieta twierdziła, że dzwoniąc na infolinię „otrzymała pomoc” i „ktoś wreszcie z nią normalnie porozmawiał”, a kontakt z grupą wspierającą aborterów i sama aborcja była momentem zmieniającym jej życie.
Zaskakująca była relacja jednej z osób, która identyfikowała się jako osoba mężczyzna, ale opowiadała o dokonaniu aborcji we Francji. Ciekawe jest również to, że ta osoba wprost powiedziała, że „wyłudziła aborcję od państwa francuskiego”.
– Musiałem udać się do Francji, ale wymagało to ode mnie, aby porozumiewać się z ludźmi, którzy nie mówili po angielsku i czytania dokumentów, których sam nie rozumiałem i w końcu wyłudzenia od państwa francuskiego zabiegu, ponieważ nie miałem pieniędzy, aby go opłacić. Dlatego tak ważna jest ta działalność – wskazywała kobieta uważająca się za mężczyznę.
– To nie jest piekło tylko kobiet, ponieważ osoby queerowe i osoby transpłciowe są w stanie zajść w ciążę – podkreślano podczas demonstracji feministek.
Aktywistki zabierające głos podczas pikiety twierdziły również, że „aborcja jest normalną częścią życia seksualnego”. – Aborcja nie jest niczym złym. Aborcja dla osoby, która nie chce lub nie może kontynuować tej konkretnej ciąży jest absolutnie najlepszą rzeczą jaka może się tej osobie przytrafić – stwierdziła jedna z feministek zabierających głos.
Przypomnijmy, że dokładnie 22 października 2020 roku Trybunał Konstytucyjny potwierdził w swoim wyroku, że aborcja eugeniczna jest niezgodna z Konstytucją i nie może być praktykowana na terenie Polski. Ten wyrok oznacza, że dzięki tej decyzji TK statystycznie udaje się uratować życie około 1000 dzieci, które do niedawna, były zabijanie za podstawie tzw. przesłanki eugenicznej.
Źródło: własne PCh24.pl
WMa
Trwa protest tzw. Strajku Kobiet w Warszawie, w którym uczestniczy IMHO około 200 – 300 osób. I tak mniej więcej to wygląda. pic.twitter.com/cQbF7Eq3ZO
— Paweł Ozdoba (@PawelOzdoba) October 22, 2021
Strajk Kobiet w Warszawie na budowie 😃 pic.twitter.com/azfjmm8AxT
— Paweł Ozdoba (@PawelOzdoba) October 22, 2021