Pokolenie osób urodzonych w latach 1980-2000, określane jako Pokolenie Y czy Millenials jest wyjątkowo częstym obiektem uwagi mediów, jak również naukowców. Często pojawiają się oskarżenia, że wysokie bezrobocie i niezaradność życiowa była winą samych „młodych dorosłych”. Profesor nauk humanistycznych Mark Baurelein określił pokolenie Y jako najgłupsze pokolenie, a magazyn Time oskarżył młodych o skrajny narcyzm i egoizm. W tym kontekście warto przyjrzeć się badaniom na temat poziomu religijności pokolenia Y.
Według opublikowanych w 2010 r. wyników badań Pew Research Center Amerykanie w wieku 18 do 29 lat są generalnie mniej religijni od starszych Amerykanów. Mniejszy odsetek osób z tego pokolenia należy do konkretnej denominacji. Co czwarty z nich nie jest związany z żadną formalną grupą wyznaniową. Wśród przedstawicieli Pokolenia X (dzisiejsi 30-50-latkowie) brak przynależności wyznaniowej deklaruje jedynie co piąty. Z kolei w pokoleniu „baby boomers” (60-latkowie) dotyczy to jedynie 13 proc. osób. Ponadto młodzi Amerykanie rzadziej deklarują, że religia jest w ich życiu bardzo istotna.
Wesprzyj nas już teraz!
Dane z General Social Surveys (GSS) przeprowadzane regularnie od 1972 r. pokazują, że młodzi Amerykanie nie tylko rzadziej przynależą do danego związku wyznaniowego niż starsi, ale także rzadziej niż przedstawiciele poprzednich pokoleń, gdy byli w ich wieku. W latach 70-tych i 80-tych dwukrotnie mniej ówczesnych młodych dorosłych deklarowało brak przynależności wyznaniowej. Z drugiej wśród deklarujących przynależność wyznaniową przedstawicieli pokolenia Y 37 proc. uważa tę przynależność za silną. Gdy przedstawiciele Pokolenia X byli w ich wieku, wyniki były podobne.
„Młodzi dorośli” w Stanach Zjednoczonych rzadziej niż przedstawiciele starszych pokoleń uczestniczą w nabożeństwach. W Pew Forum’s Religious Landscape Survey przeprowadzonym w 2007 r. jedna trzecia osób poniżej 30-tki zadeklarowała przynajmniej cotygodniowe uczestnictwo w nabożeństwach. Wśród osób starszych było to 41 proc. Jednak te wynikają z faktu, że spora część przedstawicieli pokolenia Y nie należy do żadnego związku wyznaniowego. Wśród osób, które taką przynależność deklarują, różnice międzypokoleniowe nie są już znaczące.
Jak jednak zauważa Pew Research Center „Millenials pozostają dość tradycyjni w swoich religijnych wierzeniach i praktykach”. Badanie pokazuje, że młodzi dorośli wierzą w życie po śmierci, istnienie nieba, piekła i cudów. Ich wiara w tym sensie nie różni się od wiary rodziców. Choć generalnie młodzi dorośli modlą się rzadziej niż ich rodzice i dziadkowie, to odsetek przedstawicieli pokolenia Y, którzy deklarują codzienną modlitwę nie jest znacząco niższy.
Wśród Millenials mniej osób deklaruje wiarę w Boga, niż wśród innych dorosłych. Jednak pewność istnienia Boga deklaruje podobny odsetek, co przedstawicieli pokolenia X około 10 lat temu. „To sugeruje, że niektóre religijne różnice między młodszymi i starszymi Amerykanami nie mają charakteru pokoleniowego, lecz wynikają z ludzkiej skłonności do większego zainteresowania kwestiami religijnymi w starszym wieku”, piszą naukowcy z Pew Research Center.
Pokolenie Y cechuje się bardziej liberalnym (w rozumieniu amerykańskim) światopoglądem. Częściej niż starsi Amerykanie akceptują oni homoseksualizm, a także częściej uważają ewolucję za najlepsze wyjaśnienie fenomenu ludzkiego życia. Ponadto rzadziej uważają Hollywood za zagrożenie dla moralności. Z drugiej strony nie oznacza to ich relatywizmu. Młodzi dorośli są równie często, jak starsi przekonani o istnieniu absolutnych wartości, jak również nie kwestionują ingerencji rządu mającej na celu ochronę moralności. Są wręcz bardziej otwarci na zaangażowanie Kościoła i związków wyznaniowych w politykę.
Źródło: pewforum.org
Mjend
