W piątek, w Narodowy Dzień Pokuty za grzechy przeciwko życiu, obrońcy życia zebrali się w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie Łagiewnikach, by przepraszać Pana Boga za grzech dzieciobójstwa milionów polskich dzieci. Uroczystej Mszy św. przewodniczył i homilię wygłosił ks. kard. Stanisław Nagy.
Wesprzyj nas już teraz!
Hierarcha podkreślił, że to dzięki działaczom pro-life dziś w Polsce krew nienarodzonych nie jest przelewana na taką skalę, jak przed laty. Nawiązał do historii „nabrzmiałej bólem narodu uwięzionego i dotkniętego ręką wroga, poprzez ręce Polaków”.
Ks. Kardynał Nagy podkreślił, że przyjęta 27 kwietnia 1956 roku uchwała o całkowitej dostępności aborcji w sposób szczególny obciąża polskich komunistów. – Po straszliwej wojnie światowej, w której ginęło tysiące Polaków, miliony ginęły z rąk polskich matek, a były to niewinne ofiary, dzieci poczęte, które nie mogły się bronić. To jest okropny dramat i rana, która każe nam myśleć o tych czasach ze smutkiem i bólem. I z tym bólem przychodzimy tu, bo na ten ból jest tylko jedno lekarstwo – miłosierdzie Boże – mówił hierarcha.
Kaznodzieja z całą mocą podkreślił, że krew niewinnych milionów poczętych dzieci jest na rękach Polaków. Z tego powodu nie wolno nam zapomnieć o historii polskiego dzieciobójstwa. Jak mówił kard. Nagy, „zaraza aborcji zapadła w świadomość wielu Polaków i tkwi tam do dziś”. – I ludzie chwalą się dziś nowoczesnością poglądów, które polegają na tym, że traktują zbrodniczy zabieg zabijania jako epizod. Jakże boleśnie rysują się dziś polskie feministki, które mają odwagę występować ze swoimi poglądami – mówił Kardynał.
Purpurat powiedział, że pierwszym zadaniem Polaków jest dziś mówienie odważnie i ciągle: „nie” dla aborcji. Przypomniał, że Polsce zagraża dziś legalizacja in vitro i aborcji. – Są w Polsce środowiska, którym ta ustawa, która obecnie obowiązuje, a która dopuszcza trzy wyjątki kiedy w zgodzie z prawem można zabijać poczęte dzieci nie wystarcza, to dla nich za mało. Oni domagają się finansowania in vitro i legalności aborcji. I to nam grozi. I to jest realne przy chwiejnym stanowisku obecnego rządu, który brata się z komunistami, pogrobowcami tamtego systemu. Mają również sojusznika, którego nazwiska nie godzi się tu wspominać – zaznaczył kard. Nagy.
Kaznodzieja apelował do obrońców życia, by byli mężni, odważni i nigdy nie ustali w walce o życie. – Wszyscy stańmy w tym froncie pro-life. Wiedzmy, że za naszą pracę na rzecz życia hojnie zapłaci nam Jezus – zakończył kard. Nagy.
pam
