Odejście z wspólnoty Kościoła katolickiego ogłosił Tomasz Organek. Tym samym muzyk dołącza do grona popularnych osób otwarcie wyrażających chęć zerwania więzi z Kościołem. Podobne zapowiedzi usłyszeliśmy ostatnio z ust Dawida Podsiadło, Agnieszki Włodarczyk, Matyldy Damięckiej czy Renaty Dancewicz.
Jak przekonywał artysta w wywiadzie dla Interii, nigdy „nie czuł głębszej więzi z Bogiem”, a o odejściu z Kościoła myślał rzekomo od dziecka. – Będąc ministrantem, już wiedziałem, że nic z tego nie będzie. Wiedziałem, że odejdę z tego Kościoła wcześniej niż później. To uczciwe podejście do sprawy – ocenił.
Wyjaśnił, że dzisiaj nic nie łączy go z Kościołem, „oprócz pewnych wspomnień, tradycyjnych obrządków, które były w domu czy miejscowości”. Krzywdząco ocenił również duchowość innych katolików, zarzucają im płytkość i brak głębszych przeżyć. – To jest tradycja, która nie wnosi za sobą nic więcej. Ludzie nie są od tego lepsi, mądrzejsi, prawdziwsi – tłumaczył.
Wesprzyj nas już teraz!
Z kolei na bezpośrednią decyzję wpływ miały „afery, z którymi w ostatnich latach jest łączony Kościół”, które, jego zdaniem, „kompromitują” całą instytucję. – Wszystkie niewyjaśnione afery pedofilskie, sprawy majątkowe, finansowe – to wszystko jest niejasne. Poprzez postawę obecnego papieża dotycząca wojny w Ukrainie – wyliczał.
Tomasz Organek urodził się w 1976 r. w Suwałkach. Jest absolwentem Akademii Muzycznej w Katowicach, członkiem zespołu SOFA oraz autorskiego projektu Ørganek.
Źródło: wprost.pl
PR