W leżący na pograniczu Unii Europejskiej niestabilny kraj, Bruksela wpompowuje ogromne pieniądze. Mołdawia znajduje się w coraz głębszym kryzysie, a ogromne pieniądze wydawane są w sposób co najmniej niejasny. Specjaliści są zdania, że słabe punkty słabej państwowości terroryści wykorzystują dla realizacji swoich celów.
Na lotnisku w Kiszyniowie coraz częściej zatrzymywani są obywatele Mołdawii (wyznawcy islamu), którzy mają w swoich bagażach… m.in. uran dla Państwa Islamskiego (ostatnio o wartości 1,6 mln euro!) czy też inne materiały propagandowo-szkoleniowe przeznaczone dla ISIS. Co ciekawe zatrzymani ostatnio na lotnisku w Kiszyniowie obywatele Mołdawii materiały te chcieli przemycić do Francji.
Wesprzyj nas już teraz!
W samej stolicy kilka dni temu specłużby zlokalizowały mieszkanie, w którym Syryjczycy wspólnie z Mołdawianami przygotowywali elektroniczne urządzenia, które mogły być pomocne w przygotowaniu ewentualnych zamachach.
Kompletny brak zaufania do tego co dzieje się w Mołdawii wykazują Rosjanie. Po katastrofie rosyjskiego A321 na Synaju, Moskwa umieściła Mołdawię na tzw. czarnego liście krajów niebezpiecznych dla lotnictwa cywilnego. Oznacza to, że rosyjskie samoloty na mołdawskich lotniskach nie mogą zaopatrywać się w wodę, napoje i żywność, a wszelkie procedury związane z ulokowaniem bagażu w samolocie przez miejscowych pracowników mają być staranie kontrolowane także przez ekipy rosyjskie
Co roku UE przekazuje Mołdawii ogromne środki na ochronę granic. W tym Unia przekazała Kiszyniowowi 22,3 mln euro. Wiadomo, że z kwoty tej wydano 13,7 mln. Co stało się z resztą nikt nie potrafi, lub nie chce powiedzieć…
Źródło: lenta.ru
ChS