Mołdawskie władze rozpatrują pomysł zablokowania odbioru rosyjskich mediów – donosi „Niezawisimaja Gazieta”. Kiszyniów zaprzecza, choć prowadzony jest monitoring rosyjskich programów pojawiających się na mołdawskich kanałach telewizyjnych.
Monitoring programów telewizyjnych trwa od 10 do 24 kwietnia. Za całkowitym zakazem nadawania rosyjskich stacji opowiedzieli się posłowie prawicowych ugrupowań, nie udało im się jednak zdobyć wystarczającej liczby głosów. Odebranie licencji jest jednak długą procedurą i dotąd doszło do tego raz. Po wystosowaniu 10 ostrzeżeń władze odebrały koncesję komunistycznej stacji telewizyjnej.
Wesprzyj nas już teraz!
Na terenie kraju odbierane są mołdawskie jak i rosyjskie stacje telewizyjne. Różnie relacjonowały one konflikt krymski, w odmiennych perspektywach przedstawiają one także sytuacje we wschodnich obwodach Ukrainy.
Problem ukraińskiego kryzysu jest poruszany regularnie przez mołdawskie media w kontekście Naddniestrza, samozwańczej republiki na której terenie – wbrew międzynarodowym umowom – stacjonuje rosyjskie wojsko.
Źródło: kresy.pl
mat