Ministerstwo zerwało kontrakt z izraelską firmą Aeronautics na dostawę samolotów bezzałogowych średniego zasięgu. Firma nie wywiązała się ze zobowiązań mimo dwuletniego opóźnienia. Aeronautics nie udało się uruchomić 11 września zamówionych usług rozpoznania terenu w Afganistanie.
Wesprzyj nas już teraz!
Waldemar Skrzypczak, wiceminister obrony odpowiedzialny za zakupy uzbrojenia zapowiedział, że firma nie wywiązała się ze zobowiązań, i w tej sytuacji stronie polskiej pozostało zerwać umowę. Dostawcę wybrano w lutym 2010 roku w ramach tzw. „pilnej potrzeby operacyjnej”. Za blisko 89 milionów złotych firma Aeronautics miała dostarczyć dwa zestawy liczące po dwa statki powietrzne i dwie naziemne stacje kontroli.
System nie został jednak do tej porty przyjęty na wyposażenie polskiego wojska, nie spełniał wszystkich wymagań nakreślonych przez ministerstwo. Jako rozwiązanie tymczasowe jeden zestaw Aerostarów wykonywał zadania rozpoznawcze na rzecz polskiego kontyngentu w Afganistanie.
Monika Bal – odpowiedzialna za kontakty Aeronautics z mediami – powiedziała, że firma wprawdzie dostała pismo z MON, ale jeszcze go nie przetłumaczyła z polskiego na hebrajski. W związku z tym Aeronautics na razie nie przedstawi swojego stanowiska.
MON chce teraz odzyskać pieniądze wypłacone izraelskiej firmie, w maju na jej konto trafiło 30,3 miliona złotych. – Przedstawiciele rządu izraelskiego od dawna byli uprzedzani o istniejących problemach i naszym niezadowoleniu z usługi. Dziwili się wręcz decyzji strony polskiej. Nie dawali autoryzacji dla tej firmy – twierdzi anonimowy pracownik MON.
Źródło: naszdziennik.pl
mat