W liście z 21 maja do papieża Franciszka, kardynał przedstawił powody, dla których zdecydował się na taki krok – poinformowała dziś archidiecezja Monachium i Fryzyngi. W swoim osobistym oświadczeniu purpurat, któremu zarzuca się m.in. tuszowanie nadużyć, przyznaje, że w ostatnich miesiącach wielokrotnie rozważał rezygnację z urzędu. Powiedział, że jego prośba o przyjęcie rezygnacji była bardzo osobistą decyzją. „Chcę, żeby to było jasne: Jestem gotów wziąć osobistą odpowiedzialność, nie tylko za swoje błędy, ale za instytucję Kościoła, którą pomagałem kształtować i formować przez dziesięciolecia”.
Kard. Marx znalazł się w ogniu krytyki nie tylko z powodu swojego postępowania w sprawie wykroczeń duchownych, ale także niedawno wycofał się z przewodniczenia kontrowersyjnej „Drogi Synodalnej” i innych urzędów – takich jak przewodniczenie konferencji episkopatu. Pod koniec kwietnia Marx zrezygnował również z Federalnego Krzyża Zasługi, który prezydent federalny Frank-Walter Steinmeier chciał mu przyznać, pomimo krytyki ze strony ofiar molestowania.
Papież Franciszek potwierdził kard. Marxowi, że list może być obecnie opublikowany i że kardynał powinien „kontynuować wykonywanie swojej posługi biskupiej do czasu podjęcia innej decyzji”.
KAI