72-letniemu mieszkańcowi Monachium władze miejskie wymówiły mieszkanie. Mężczyzna z rozpaczy popełnił samobójstwo. Według wielu monachijczyków odpowiada tłem sprawy jest napływ imigrantów.
72-letniemu renciście z Monachium władze miasta wymówiły mieszkanie. Otrzymawszy stosowne pismo mężczyzna w środę rano zjawił się w miejskim urzędzie ds. mieszkaniowych. Jednemu z urzędników przedstawił tam swoją trudną sytuację materialną. Urzędnik przekonywał go, że najprawdopodobniej otrzyma wkrótce nowe mieszkanie, bo jego udokumentowana sytuacja rzeczywiście wskazuje na konieczność przyznania lokum. 72-latek nie uwierzył jednak urzędnikowi.
Wesprzyj nas już teraz!
Opuścił piętro i przemieścił się na dach budynku. Około godziny 10:30 rzucił się z wysokości piątego piętra na ludną ulicę. Choć wezwano natychmiast lekarza, było już za późno by uratować samobójcę.
Na portalu piszącego o sprawie monachijskiego dziennika „Abendzeitung” użytkownicy wskazują, że rencista… rzucił się prosto w środek tłumu imigrantów tłoczących się przed budynkiem urzędu. Inni twierdzą, że zapewnienia monachijskiego urzędnika były całkowicie czcze, bo miasto nie ma już żadnych mieszkań w ofercie dla rodowitych jego mieszkańców. Gdy tylko urzędnicy zauważą, że kogoś nie stać na utrzymanie mieszkania, wymawiają mu je, by przekazać je następnie imigrantom. Napływowe rodziny mają ich zdaniem też nieformalne pierwszeństwo do opustoszałych mieszkań.
Problem mieszkaniowy, który znacząco pogarsza masowa imigracja, dotyczy całych Niemiec. Według aktualnych szacunków w kraju brakuje obecnie ponad 600 tysięcy mieszkań. Jeżeli Berlin ponownie wpuści w tym roku milion migrantów, przypadek 72-latka z Monachium może stać się w Niemczech ponurą normą.
Źródła: abendzeitung-muenchen.de, merkur.de, pch24.pl
Pach