Jak miewają się watykańskie finanse? Według raportu Komitetu Moneyval, który przeciwdziała praniu brudnych pieniędzy, niezbyt dobrze.
Komitet Moneyval założony został w 1997 roku. Posiada 28 stałych i 2 tymczasowych członków państwowych. Komitet zabiega o to, by państwa członkowskie miały efektywne systemu przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy oraz finansowania terroryzmu. Moneyval podlega Radzie Europy.
W opublikowanym niedawno raporcie Moneyval ocenił stan finansów Stolicy Apostolskiej. W swoich konkluzjach Moneyval nadaje jedną czterech ocen stosowanych w danym kraju standardów: wysokie, zasadnicze, umiarkowane, niskie. Watykan otrzymał pięć ocen „zasadniczych” oraz trzy „umiarkowane”. Nie jest to ocena szczególnie satysfakcjonująca, choć w oficjalnych komunikatach media watykańskie starają się podkreślać dobre strony oceny Moneyval. – Powiedziałbym, że poszło dobrze. W ani jednym przypadku nie zasądzono oceny „niska” – powiedział Carmelo Barbagallo, były wysoki rangą pracownik Banku Włoch, od 2019 roku przewodniczący ASIF – Urzędu Nadzoru i Informacji Finansowej Watykanu.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak zauważa watykanista Sandro Magister, jeżeli przyjrzeć się 274-stronicowemu raportowi, sytuacja nie jest wcale zbyt różowa. Szczegóły podał na łamach ACI Stampa inny watykanista, Andrea Gagliarducci.
Moneyval zwrócił na przykład uwagę na poważne zagrożenie, jakie wynikło z działań Watykanu w październiku 2019 roku. Wówczas watykańska żandarmeria przeszukała biura w Sekretariacie Stanu oraz w ASIF. Szukano informacji na temat podejrzanych inwestycji, jakie watykańscy urzędnicy prowadzili w Londynie. Żandarmeria zatrzymała jednak przy tej okazji także aż piętnaście poufnych dokumentów, które pochodziły od służb wywiadowczych pięciu państw europejskich. W efekcie 13 listopada Grupa Egmont, która koordynuje pracę wywiadów finansowych 164 państw świata, zerwała relacje z Watykanem ze względu na rażące naruszenie standardów poufności.
Ponadto Moneyval skrytykował też watykańską łagodność sądową. W ciągu ośmiu lat w Watykanie wydano jedynie dwa wyroki za przestępstwa finansowe – oba dotyczyły prania brudnych pieniędzy. W obu przypadkach wyroki zapadły śmiesznie niskie, poniżej najniższej przewidzianej ustawowo kary.
Od tego czasu zapadły wyroki w jednej jeszcze sprawie, tym razem już surowsze. Były szef Banku Watykańskiego, 81-letni Angelo Caloia, został przez sąd watykański skazany na ponad 8 lat więzienia za pranie brudnych pieniędzy i sprzedawanie nieruchomości po zaniżonych cenach. Taka sama kara zapadła względem 97-letniego prawnika, który współpracował z Caloią, Gabriele Liuzzo oraz dla jednego jeszcze z ich wspólników. W sprawie skazany na pięć lat więzienia został również syn Gabriele Liuzzo, Lamberto Liuzzo. Cała grupa miała w latach 2001-2008 doprowadzić Watykan do utraty 57 mln euro.
Moneyval wskazał, że poprzednie procesy Watykan prowadził jednak z dużą opieszałością. W kilku przypadkach zanim sprawa trafiła w ogóle do sądu musiało minąć kilka lat. Komitet wskazał między innymi na problem zaangażowania prokuratorów; w Watykanie nie ma bowiem takich, którzy pracowaliby jedynie dla Stolicy Apostolskiej, a to może prowadzić bardzo łatwo do konfliktu interesów.
Źródło: magister.blogautore.espresso.repubblica.it
Pach