Monika Olejnik zauważyła Waszą akcję ulotkową – „Nie dla związków partnerskich”. Do warszawskich domów trafiły ulotki Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej informującej o tym proteście. Ależ musiał być to ciężki poranek dla pani redaktor. Nie dość że dniami i nocami straszą ją różne upiory zrodzone w polskiej, dusznej atmosferze katolickiego Talibanu, to okazuje się, iż znalazły one drogę do skrzynki Moniki Olejnik.
Uważajcie, bo redaktor Olejnik chce Wam doradzać i to w kwestiach kadrowych. A jak powiedział klasyk, to one decydują o wszystkim (sic!). „Jarosław Gowin mógłby stanąć na czele protestu „Nie dla związków partnerskich” Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej”. Nie wiem jak Wy, ale ja bym tego zdecydowanie nie chciała. Raczej bym stroniła od „krakowskiego konserwatysty”. Jego konserwatyzm wydaje mi się mocno reglamentowany i dość słabej próby.
Wesprzyj nas już teraz!
Czy zgodnie z przewidywaniami Olejnik poseł Pawłowicz podpisze się po protestem, nie wiem, mam nadzieje, iż tak. W końcu osoba, która stała się twarzą antyhomoseksualnego ruchu powinna czynnie zaangażować się w ten ruch.
W każdym razie gratuluje, naruszyliście spokój Moniki Olejnik.
Marianna Nowaczek