Za ofiary zbrodni sowieckich modlili się 13 września w kościele św. Ludwika w Moskwie polscy pielgrzymi. Kilkudziesięciu Polaków przebywa w stolicy Rosji z pielgrzymką, której intencją jest modlitwa o pokój w Europie i na świecie. Jej głównym organizatorem jest ks. Manfred Deselaers, niemiecki kapłan, który osiadł na stałe w Oświęcimiu, by pracować w ramach Centrum Dialogu i Modlitwy na rzecz pojednania.
Pielgrzymi modlili się w kościele św. Ludwika na Łubiance, jedynej czynnej świątyni katolickiej w stolicy Związku Sowieckiego. Wcześniej odwiedzili w kwartale ulic Łubianki najważniejsze miejsca kaźni setek tysięcy ofiar stalinowskiego terroru. O tragicznej historii tych miejsc opowiadał działacz „Memoriału”, Paweł Gniłorybow.
Wesprzyj nas już teraz!
Prosił by nie kojarzyć tych miejsc z całą Rosją ale przede wszystkim z totalitarnym systemem sowieckim. Zwrócił uwagę na współczesną oficjalną państwową narrację historyczną, która niestety sławi funkcjonariuszy Czeka i KGB, sprawców zbrodni, przedstawiając ich jako bohaterów broniących narodu i tłumaczy, że prześladowania stalinowskie były niezbędne.
Przypomniał, że w stolicy Rosji istnieje tylko jedno muzeum poświęcone systemowi sowieckich więzień – gułagom. Temu tragicznemu okresowi w historii kraju nie poświęca się także prawie żadnej uwagi w innych muzeach regionalnych kraju. Nadal można się tylko w nich dowiedzieć przede wszystkim na temat kołchozów, czy gigantycznych budów komunizmu ale nic na temat rozstrzeliwaniach setek tysięcy ludzi ani łagrów.
Zaznaczył, że w tym roku mija 80 rocznica rozpoczęcia wielkiej stalinowskiej czystki i terroru w 1937 r., w których zginęło m.in. ok. 150 tys. Polaków. Zaznaczył, że państwowe obchody rocznicowe będą skromne i niedługo zostanie odsłonięty przy moskiewskim prospekcie Andrieja Sacharowa, słynnego rosyjskiego dysydenta, pomnik ku czci ofiar stalinowskich represji.
Gniłorybow dodał, że obecna Rosja określiła się jako prawna kontynuatorka Związku Radzieckiego a nie Cesarstwa Rosyjskiego. „Dzisiejsi użytkownicy, wcześniej siedziby byłej KGB, a teraz służb bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej są kontynuatorami nie tych, co byli rozstrzeliwani, ale sprawców rozstrzeliwań. 40 lat temu pojawiała się fala rehabilitacji i propagowania osoby założyciela sowieckich służb bezpieczeństwa, Feliksa Dzierżyńskiego, jako rycerza rewolucji październikowej, zaczęto stawiać mu pomniki a obecny prezydent Władimir Putin wychowywał się w tym środowisku” – zwrócił uwagę działacz „Memoriału”, którego trzy czwarte działaczy to młodzi ludzie. Przypomniał, że hymnem demokratycznych sił w Rosji jest pieśń polskiej „Solidarności” – „Mury” Jacka Kaczmarskiego.
Gniłorybow zauważył, że we współczesnej Rosji komunizm i prawosławie „zachodzą na siebie”. – To trudno pojąć ja sam tego nie rozumiem. Niestety, ale tak jest – powiedział. Wskazał na cerkiew św. Zofii położoną na terenie siedziby służb bezpieczeństwa Rosji FSB, w której bywają patriarcha Moskwy, prezydent i najwyżsi dostojnicy państwowi. Przypomniał, że w czasach komunistycznych cerkiew została zamieniona na fabrykę, w której produkowano odzież sportową dla klubu „Dynamo Moskwa”, ulubionej drużyny Feliksa Dzierżyńskiego a także sprzęt sportowy dla dzieci.
Przy ulicy Wielka Łubianka stoi prawosławna cerkiew Świętych Męczenników XX – dwóch tysięcy reprezentantów rosyjskiego duchowieństwa zamordowanego w czasach komunizmu. Zostali oni kanonizowani przez Rosyjski Kościół Prawosławny w 2000 r. W kwartale ulic Łubianki znajdują się też budynki, które były katowniami dla setek tysięcy ludzi, w tym tysięcy duchownych wszystkich wyznań. Na żadnym z budynków nie ma tablic informujących o tym ale za to są tablice poświęcone Leninowi i innym działaczom komunistycznym.
– Byliśmy na Kremlu i Galerii Trietiakowskiej – symbole splendoru Rosji. Dzisiaj na moskiewskiej Łubiance byliśmy w miejscach, które oznaczają jej potworność. Przyjechaliśmy do Rosji z przesłaniem szacunku, sympatii i pokoju. W Kazaniu złożyliśmy dar Matce Bożej Kazańskiej. Martwią nas nacjonalistyczne nastroje, które wspiera Kościół prawosławny. Ale mamy nadzieję, że Rosja będzie kiedyś krajem demokratycznym, co widać w młodym pokoleniu skupionym wokół „Memoriału”. Dlatego tak ważna jest dla mnie modlitwa nas wszystkich także i w tej intencji – powiedział KAI prof. Jerzy Brozowski, kierownik zakładu portugalistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego a prywatnie oblat benedyktyński.
KAI
TK