Teoretycznie ma być to ochrona przed okrutnymi prześladowaniami, a jak działa w praktyce? Walka z „mową nienawiści” rozgorzała na dobre w Ameryce Bidena, w rządzonej przez niby-liberalną lewicę Europie i wszędzie tam, gdzie dotarło szaleństwo tak zwanej politycznej poprawności. W Polsce – chociaż już, i to wcale nierzadko ścigane są co bardziej wyraziste „niepoprawne” opinie – wciąż mamy jeszcze czas by położyć tamę bezwzględnej, zamordystycznej cenzurze.
W styczniu 2020 roku francuski pisarz Renaud Camus został skazany na dwa miesiące więzienia w zawieszeniu oraz grzywnę w wysokości 3 600 euro za opisanie w książce „Wielka wymiana” masowej imigracji jako inwazji, kolonizacji i celowej podmiany ludności.
W lipcu 2020 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu odrzucił skargę Islandczyka, skazanego na 100 tysięcy koron grzywny (wówczas około 2,8 tys. złotych) za krytykę wprowadzenia w szkołach zajęć promujących LGBT. W 2015 roku na forum lokalnej rozgłośni zarzucił władzom Hafnarfjörður „indoktrynację dzieci”, nazywając homoseksualizm dewiacją seksualną.
Wesprzyj nas już teraz!
W sierpniu 2020 sąd rejonowy w niemieckim Kassel skazał biologa Ulricha Kutscherę na 6 tysięcy euro grzywny za krytykę legalizacji związków jednopłciowych i związanego z nią prawa do adopcji dzieci. Uczony nazwał to sponsorowaniem pedofilii. Ostatecznie uniewinniono go w trzeciej instancji.
W grudniu 2021 roku 30-letni Adolfo Martinez został skazany przez sąd amerykańskiego stanu Iowa na 16 lat więzienia za kradzież i podpalenie flagi LGBT. „Powinien spalić flagę USA, wtedy postawiono by mu pomnik” – głosił jeden z ironicznych komentarzy w mediach społecznościowych.
Warszawski sąd skazał w maju 2024 roku publicystę Rafała Ziemkiewicza na cztery miesiące prac społecznych za nazwanie kłamcą prowokatora Barta Staszewskiego. Działacz LGBT wyparł się własnej propagandy o polskich „strefach wolnych od LGBT”, nazywając ją happeningiem.
W sierpniu 2024 ksiądz profesor Tadeusz Guz otrzymał akt oskarżenia za rzekome „publiczne nawoływanie do nienawiści”. Podczas jednego ze swych wykładów stwierdził bowiem, że „sądy I Rzeczpospolitej prawomocnie skazywały Żydów za mordy rytualne”.
Radomska prokuratura we wrześniu 2024 roku oskarżyła Dariusza W. o nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych. Gość audycji radiowej krytykując politykę Berlina wobec Polski zacytował z ironiczną aprobatą słowa Churchilla o tym, że „Niemcy powinno się bombardować co 50 lat bez podania przyczyny”.
W 2024 roku obrońca życia Mariusz Dzierżawski został prawomocnie skazany na rok ograniczenia wolności i 15 tysięcy zł kary za „znieważenie” aktywistów LGBT poprzez ujawnianie wyników badań dotyczących związków homoseksualnego stylu życia z pedofilią. Kilka miesięcy później były wiceprezydent Gdańska ds. edukacji Piotr K., który wdrażał w gdańskich szkołach „edukację seksualną” i współpracował z trójmiejskimi aktywistami LGBT, został skazany za molestowanie nieletniego. Wcześniej publicznie domagał się ukarania organizacji Mariusza Dzierżawskiego za akcję „Stop pedofilii”.
Jesienią 2024 sąd apelacyjny w Berlinie uchylił uniewinnienie mieszkającego w Niemczech amerykańskiego pisarza lewicowego CJ Hopkinsa. Uznano go za przestępcę szerzącego mowę nienawiści, ponieważ porównał covidowy reżim sanitarny do polityki III Rzeszy.
W kwietniu 2025 roku Maxie Allen, i Rosalind Levine z Borehamwood w Anglii przeżyli policyjny nalot na swój dom, gdyż… kwestionowali na platformie WhatsApp uczciwość wyboru nowego dyrektora szkoły.
RoM