Pojęcie „mowy nienawiści” (hate speach) zostało wprowadzone przez neomarksistów inspirujących ruch Nowej Lewicy, która na gruncie nauk prawnych znalazła wyraz w tzw. ruchu krytycznych studiów nad prawem (Critical Legal Studies). Generalnie, pojęcie „mowy nienawiści” oznacza określoną strategię rewolucyjną, która realizowana jest w pierwszej kolejności na płaszczyźnie kulturowej i dopiero później przenoszona jest na grunt polityki.
Tradycyjni marksiści chcieli dokonać zbrojnie rewolucji polityczno-gospodarczej, która dopiero miała pociągnąć za sobą przemiany kulturowe. Neomarksiści, za pierwsze miejsce rewolucji obrali kulturę. Chodzi zatem o stworzenie wrażenia, jakoby pewne zachowania obiektywnie patologiczne nie były w istocie patologiami, lecz zostały za takie uznane poprzez przemoc i agresję kulturową, która wyraża się w języku. W ten sposób, usiłuje się zabronić nazywania rzeczywistości przy użyciu kategorii kulturowych służących opisowi rzeczywistości, przedstawiając je jako narzędzie opresji względem słabszych i mniej licznych. Liczy się na wzbudzenie ludzkiego odruchu współczucia, w oparciu o który społeczeństwo zacznie samo odrzucać kategorie kulturowe decydujące o jego tożsamości i akceptować zachowania, które do tej pory uznawano zgodnie za społecznie niebezpieczne.
Wesprzyj nas już teraz!
W ten sposób, poprzez różnego rodzaju manipulacje, usiłuje się na poziomie języka wyeliminować kategorie językowe stanowiące przeszkodę dla przeprowadzenia rewolucyjnych przemian, zastępując je sformułowaniami, które sprzyjają neomarksistowskiej rewolucji. Stąd też n.p. osobom opisującym adekwatnie homoseksualizm jako zaburzenie w rozwoju emocjonalnym, przypisuje się inne rzekome zaburzenie określane mianem homofobii. Jest to strategia, którą można porównać do choroby AIDS powodującej utratę odporności przez organizm. Społeczeństwo traci w swym języku barierę immunologiczną pozwalającą na neutralizację szkodliwych zjawisk społecznych w drodze ich adekwatnego nazwania.
Wyjątkowa przewrotność tej strategii polega na tym, że usiłuje się tę rewolucję przeprowadzić przy pomocy procedur demokratycznych. W ten sposób chce się skłonić społeczeństwo do zakwestionowania jego dotychczasowej tożsamości kulturowej. Oczywiście powodzenie takiej strategii wymaga istnienia pokaźnej grupy osób, określonych przez Lenina mianem „pożytecznych idiotów”, tych jednak nie brakuje w, charakterystycznym dla liberalnej demokracji, społeczeństwie masowym.
Not. Marcin Musiał