Ordynariusz diecezji Pemba, w północnym Mozambiku, Antonio Juliasse wezwał wspólnotę międzynarodową do ochrony ludności chrześcijańskiej przed ponawiającymi się atakami ze strony dżihadystów. – Ich cierpienie trwa (…). W dalszym ciągu mamy na terenie naszej diecezji uchodźców. Wciąż na naszym terytorium nie udało się pokonać terroryzmu. Wzywam świat, aby nie zapomniał o prowincji Cabo Delgado – powiedział hierarcha.
Zaapelował o podjęcie działań na rzecz ochrony wspólnot chrześcijańskich w tym regionie Mozambiku. Dodał, że bez zapewnienia pokoju ta była portugalska kolonia nie ma szans na rozwój i stabilizację polityczną.
W Cabo Delgado od pięciu lat trwa konflikt zbrojny, który doprowadził do poważnego kryzysu humanitarnego w tej południowo-wschodniej części Afryki. Walki zostały wywołane przez oddziały dżihadystycznych rebeliantów powiązanych z samozwańczym Państwem Islamskim. Według politologów konflikt nasilił jeszcze bardziej zjawisko ubóstwa w tym regionie, posiadającym duże złoża gazu ziemnego.
Szacuje się, że wskutek chaosu wywołanego w 2017 r. przez grupy dżihadystyczne w Cabo Delgado zabitych zostało już około 3 tys. osób, a ponad 800 tys. zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów. Kryzys w tej prowincji pogłębił się w marcu 2021 r., kiedy doszło do dużego ataku islamistów na portowe miasto Palma.
Źródło: KAI