– To rodzi nasz bardzo duży sprzeciw, bo wkracza w obszar naszej suwerenności. To kolejny element, w którym proponuje się, aby kraje członkowskie pozbawić prawa decydowania. Gdyby doszło do zmian traktatowych, które zostały zaproponowane, utracilibyśmy kontrolę nad jedną trzecią powierzchni kraju – powiedział w Polskim Radiu 24 wiceminister klimatu i środowiska Edward Siarka.
We wtorek Komisja Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności Parlamentu Europejskiego wydała pozytywną opinię o zmianie traktatów, które przeniosą leśnictwo z kompetencji krajowych do wspólnych UE. Aby zmiany w traktatach doszły do skutku, muszą się na to zgodzić wszystkie państwa członkowskie.
Gość PR24 zaznaczył, że „Komisja Ochrony Środowiska na forum Europarlamentu chce, aby traktaty o funkcjonowaniu Unii Europejskiej zostały zmienione tak, żeby wszystkie kwestie, które dotyczą prowadzenia leśnictwa w Europie były przypisane do tych kompetencji dzielnych, czyli de facto: żeby kontrolę nad tą gospodarką przejęła Komisja Europejska”.
Wesprzyj nas już teraz!
– To oznacza, że to, co w poszczególnych krajach narodowych od wielu lat prowadzone jest na zasadach zrównoważonej gospodarki leśnej – mówię tu o zasobach leśnych – miałoby podlegać ujednoliconej polityce biurokracji europejskiej. To bardzo niebezpieczne rozwiązanie. Bo zupełnie inaczej prowadzi się lasy w basenie Morza Śródziemnego, inaczej w Europie Środkowej, a jeszcze inaczej w rejonie Skandynawii – podkreślił Edward Siarka.
Jak zaznaczył, „Komisja Ochrony Środowiska w tym samym dokumencie również proponuje, aby na gruncie traktatu doprowadzić do jednoznacznego zapisu – nowego artykułu dotyczącego neutralności klimatycznej”. – Komisja proponuje również, aby wszystko to, co jest związane z naszymi zasobami geologicznymi, też było kompetencją przeniesioną na grunt Komisji Europejskiej – powiedział gość PR24.
Źródło: PolskieRadio24.pl, Polskie Radio 24
TK
Groźna iluzja inkluzji – edukacja włączająca jako metoda na dekonstrukcję oświaty
Lewacka agenda idzie po lasy. Rada UE łączy bioróżnorodność z praworządnością i równością płci