Niektórzy katoliccy publicyści przekonują, że muzułmanie powinni być traktowani jako sojusznicy w konflikcie o wartości religijne w zlaicyzowanych zachodnich społeczeństwach. Jak jednak przekonuje William Kilpatrick, to przekonanie błędne. Między katolicyzmem a islamem istnieją fundamentalne różnice doktrynalne, moralne, kulturowe i polityczne.
Poglądy dotyczące potrzeby zbliżenia między konserwatywnymi chrześcijanami a muzułmanami popularyzował m. in. Peter Kreeft mówiący o ekumenicznym dżihadzie. Podobne stanowisko zaprezentował kardynał Timothy Dolan twierdząc, że istnieje wspólny grunt moralny łączący chrześcijan i muzułmanów. Podobne sądy wygłosił profesor Uniwersytetu Princeton Robert George. Dla niego muzułmanie są „naturalnymi sojusznikami ponieważ wierzą w skromność, czystość i pobożność”.
Wesprzyj nas już teraz!
Traktowanie muzułmanów jako sojuszników to błąd – zauważa William Kilpatrick na łamach crisismagazine.com. Islamska „skromność” zasadniczo różni się od jej chrześcijańskiego rozumienia. Jest to oczywiste biorąc pod uwagę kwestię tak dobrze znaną, jak podejście do ubioru. Problem ten wskazuje na fundamentalne różnice. Według znanego podręcznika islamskiego prawa „Reliance of the Traveler” podczas modlitwy kobiety muszą stać przed mężczyznami, co oznacza, że kobietom przypisuje się mniejsze znaczenie; dalej: zeznanie mężczyzny jest warte tyle co zeznania dwóch kobiet, odszkodowanie za śmierć kobiety jest 2 razy niższe niż za śmierć mężczyzny. W islamie mężczyzna może rozwieść się z żoną bez jej zgody, żona nie ma tego prawa. Islam inaczej niż chrześcijaństwo traktuje ludzkie życie.
Pogląd prof. George’a jakoby „pobożność i tradycyjne przekonania moralne muzułmanów czyniły z nich naturalnych sojuszników społecznych konserwatystów” jest błędny – podkreśla William Kilpatrick. Taka ocena nie ma faktycznych podstaw. W 2000 r. większość muzułmanów głosowała na Busha, w 2012 r. – według American-Muslim Task Force – 89 proc. amerykańskich wyznawców Mahometa poparło Obamę. Ponadto 58 proc. z nich uważa, że krytyka Mahometa powinna zostać prawnie zakazana i taki zapis powinien zostać dodany do… amerykańskiej konstytucji. Kilpatrick ostrzega: lekceważenie zasadniczych różnic między chrześcijaństwem a islamem jest poważnym błędem.
Źródło: crisismagazine.com
Mjend