Mahomet był przywódcą politycznym i wojownikiem. Na zdobytych terenach założył własne państwo, w którym wprowadzał islam jako religię państwową. […] Celem wyznawców islamu jest stworzenie globalnej wspólnoty, w której obowiązuje szariat, czyli prawo koraniczne – mówi w rozmowie z tygodnikiem „Do Rzeczy”, ks. Piotr Mazurkiewicz, wykładowca UKSW, były sekretarz Komisji Konferencji Episkopatów Unii Europejskiej.
Problematyczne w swej treści wersety Koranu bywają różnie interpretowane. Zdaniem ks. prof. Mazurkiewicza osoby agresywne widzą w nich zachętę do fizycznej walki z niewiernymi „pozostawiając im wybór jedynie między konwersją na islam, a fizyczną eksterminacją”. Jak zauważa rozmówca tygodnika „Do Rzeczy” obecnie dominuje wyraźnie radykalny nurt islamu.
Wesprzyj nas już teraz!
Pytany o radykalizacje kolejnych pokoleń muzułmanów zamieszkujących kraje zachodnie, ks. Mazurkiewicz zauważa, iż zazwyczaj pierwsze pokolenie przybywające do Europy „nastawione jest pozytywnie do kraju, który udziela im gościny”
„Ich dzieci i wnuki które już urodziły się w Europie porównują się ze swoimi europejskimi rówieśnikami. Dla nich punktem odniesienia nie jest marokańska ani turecka biedna wioska, ale otoczenie w którym żyją” – mówi rozmówca Dominiki Ćosić.
Pytany o cywilizacyjne przyczyny radykalizacji islamskich przybyszów ks. Mazurkiewicz zauważył, iż „muzułmanie odbierają Europę prościej niż my. Dla nich Europa jest chrześcijańska, przynajmniej w swych korzeniach. Jednocześnie widzą Europę, w której legalizowane są: aborcja, eutanazja, związki jednopłciowe i adopcje dzieci przez takie pary, wynajmowanie surogatek itp”.
Zdaniem duchownego „oni czują do niej niechęć i raczej – z pewnym poczuciem wyższości moralnej – myślą: kiedyś przyjdzie tutaj islam i zrobi porządek”.
Także kryzys demograficzny jaki przeżywa Stary Kontynent muzułmanie, w opinii ks. Mazurkiewicza, postrzegają jako szansę dla siebie, gdyż „oto zwalnia się dla nich miejsce”.
„Połączenie poczucia cywilizacyjnej niższości z poczuciem moralnej wyższości stanowi mieszankę wybuchową. Powoduje otwartość na radykalizację, która często przychodzi z zewnątrz. [ …] Trzeba patrzeć na to, czyjemu wpływowi podlega wspólnota muzułmańska. Jest tzw. Państwo Islamskie, są wojny, Arabia Saudyjska – to czynniki zewnętrzne” – mówi duchowny.
Źródło: „Do Rzeczy”
luk