Maalula znajduje się pod okupacją syryjskich, islamskich rebeliantów, którzy dokonują masakry chrześcijan. Investig’Action poinformowała, że dotychczas zabili oni już 20 osób i uprowadzili 15. Obecnie terroryści są wszędzie, w każdym kościele i klasztorze. Podpalili klasztory Mar Sarkie, Mar Bakhos, Saint-Serge i Bacchus.
Atak na Maalule w nocy 4 września kosztował życie 20 milicjantów z komitetów ludowych, którzy bronili miasta. Dwóm z nich poderżnięto gardła. Rebelianci, po zajęciu miejscowości, zaczęli plądrować domy chrześcijan.
Wesprzyj nas już teraz!
Weszli m. in. do domu Abou Aala al Haddad, chrześcijanina, który przyjechał z Zahle w Libanie na kilkudniowy odpoczynek do swojego rodzinnego miasta. Po splądrowaniu całego domu, połamaniu krzyża i obrazów, terroryści domagali się od niego przejścia na islam. Haddad odmówił, wówczas go zabili, twierdząc, że „prowadzą świętą wojnę przeciw Krzyżowcom”. Następnie udali się do sąsiedniego domu zamieszkałego przez wdowę Jamile Oum Mahfouz i jej córkę, oskarżając je o bezbożnictwo i adorowanie krzyża. Obie niewiasty zostały uprowadzone w nieznane miejsce. Potem, ta sama banda zatrzymała się przed statuą Świętego Grzegorza znajdującą się przed klasztorem jego imienia. Wyśmiewano się ze świętego, rzucano obelgami. Terroryście nie zatakowali żadnego domu muzułmańskiego. Przebywający w Maalula sunniccy uchodźcy witali ich z otwartymi ramionami. Kiedy rebelianci dotarli do centralnego placu miasta zaczęli bluźnić.
Po usunięciu ich przez armię syryjską, ponownie wrócili do miasta, siejąc gwałt i postrach wśród chrześcijan. Zabili czterech młodych mężczyzn. Podcięli gardło ojcu Toufik Eid, przełożonemu klasztoru Saint-Serge i Bacchus. Chrześcijanie żyją w permanentnym strachu, barykadując się w swoich domach. Obecnie terroryści okupują kościoły i klasztory, w tym klasztor Świętej Tekli. Matka przełożona, Pelagie, błaga władze syryjskie o pomoc.
FLC