Specjaliści coraz bardziej skłaniają się do wersji, że na rozprzestrzenianie się wirusa Ebola decydujący wpływ ma tzw. ghusl al-majt – muzułmański obrzęd pogrzebowy. Muzułmanie z Afryki Zachodniej nagminnie wykradają zwłoki bliskich z kontenerów. Następnie – w nieznanych zachodnim lekarzom miejscach – usuwają z ciała zmarłego całą zawartość jego jelit.
W ten sposób – jak mówi tradycja – oczyszcza się organizm zmarłego. Muzułmanie z Afryki Zachodniej (i nie tylko) wierzą, że jeśli nie dojdzie do tradycyjnego ghusl al-majt, ciało zmarłego nie zostanie oczyszczone i tym samym zmarły nie trafi do raju. W czasie obrzędów afrykańscy muzułmanie dokładnie obmywają ciało zmarłego. Robią to niestety w tym samym, jednym naczyniu! To w znacznym stopniu zwiększa ryzyko zarażenia.
Wesprzyj nas już teraz!
Co gorsza, w tym muzułmańskim obrzędzie udział biorą całe rodziny, przyjaciele i znajomi. Stąd tak wielka liczba zarażeń śmiercionośnym wirusem.
Przedstawiciele WHO oraz Czerwonego Krzyża nazwali afrykańsko-muzułmańskie rytuały pogrzebowe zagrożeniem dla mieszkańców całego świata.
WHO informuje, że do takich przypadków dochodzi ostatnio w Sierra Leone i Gwinei – w krajach, gdzie muzułmanie stanowią ponad 70 procent społeczeństwa. Właśnie tam przedstawiciele WHO napotykają na największy opór mieszkańców, którzy nie chcą rezygnować ze swoich obrzędów.
Według wiedzy lekarzy, ryzyko zarażenia wirusem Ebola szczególnie zwiększa się w ostatnich dniach życia chorego oraz bezpośrednio po jego śmierci. W celu uniknięcia kontaktu z niebezpiecznymi wirusami lekarze zalecają kremację zmarłego. Niestety, pozostaje to w sprzeczności z muzułmańska obyczajowością w tej części świata.
Źródło: „Niezawismaja Gazieta”
ChS