Nie wiadomo dokładnie, kiedy dojdzie do badań genetycznych szczątków znalezionych podczas prac ekshumacyjnych na Powązkach Wojskowych. Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa uważa, że to kwestia kilku miesięcy.
– Na tym etapie prac pobieramy tylko materiał do dalszych badań, nic więcej nie robimy – mówi w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” genetyk dr Andrzej Ossowski z Zakładu Medycyny Sądowej w Szczecinie. A co z badaniami genetycznymi mającymi na celu identyfikację odnalezionych na Łączce szczątków? – Badania identyfikacyjne to będzie kolejny etap, na razie mamy zebrać materiał z Łączki – stwierdza genetyk. Dodaje, że umowa zawarta przez ROPWiM ze szczecińskim zakładem nie zleca badań genetycznych.
Zlecenie badań genetycznych i oczekiwanie na ich wyniki potrwa co najmniej kilka miesięcy. Prawdopodobnie nie stanie się to w tym roku. Dominującym problemem wydają się być koszty badań genetycznych – przebadanie pojedynczego przypadku to koszt nawet kilku tysięcy złotych.
Wesprzyj nas już teraz!
Szef Rady podkreśla że w planach jest dalsze poszukiwania miejsc pochówków ofiar zbrodni komunistycznych, a takich miejsc jest w Polsce kilkadziesiąt. Aktualnie ekipa badaczy rozpoczęła pobieranie próbek ze znalezionych na Łączce szczątków oraz kompletuje próbki porównawcze.
Na terenie kwatery „Ł” Cmentarza Powązkowskiego w Warszawie, tzw. Łączce, w latach 1948–1956 pochowano kilkuset zmarłych i straconych w więzieniu mokotowskim w Warszawie. Najczęściej byli to żołnierze Polski Podziemnej. Wśród nich są prawdopodobnie między innymi legendarny generał August Emil Fieldorf „Nil” – organizator i dowódca Kedywu Armii Krajowej, zastępca Komendanta Głównego AK, dowódca organizacji NIE, przywódcy Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”, w tym: podpułkownik Łukasz Ciepliński, rotmistrz Witold Pilecki – dobrowolny więzień Auschwitz, major Bolesław Kontrym „Żmudzin” – cichociemny, żołnierz Armii Krajowej, major Hieronim Dekutowski „Zapora” – żołnierz Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, cichociemny, legendarny dowódca oddziałów partyzanckich AK, DSZ i Zrzeszenia WiN.
Źródło: „Nasz Dziennik”
kra