Nacisk środowisk pro-life, który doprowadził, że podkarpackie szpitale wycofały się z wykonywanie tzw. zabiegów przerywania ciąży, nie mógł pozostać bez echa. Rzecznik Praw Obywatelskich zaniepokojony doniesieniami usłużnych mediów zainterweniował w imieniu kobiet pozbawianych swoich „praw”.
Adam Bodnar, RPO w swoim piśmie skierowanym do Krystyny Kozłowskiej, Rzecznika Praw Pacjentów powołuje się na doniesienia portalu gazeta.pl oraz tokfm.pl, które w maju br. zaalarmowały, że Podkarpacie nie ma już dostępu do „legalnej aborcji” i prosi o informacje w sprawie podjętych kroków w celu „zagwarantowania dostępu do zabiegu legalnego przerywania ciąży, a także o ilości spraw dotyczących opisanego problemu przekazywanych Pani Rzecznik”.
Wesprzyj nas już teraz!
RPO zauważył, że „osobom objętym ubezpieczeniem społecznym i osobom uprawnionym na podstawie odrębnych przepisów do bezpłatnej opieki leczniczej przysługuje prawo do bezpłatnego przerwania ciąży w publicznym zakładzie opieki zdrowotnej”.
Jak dodał, dopuszczenie możliwości przerywania ciąży w przypadkach opisanych w ustawie „implikuje konieczność stworzenia systemu gwarantującego realny i niedyskryminujący dostęp do tej procedury”. Zdaniem Rzecznika, w przeciwnym razie „zagwarantowana ustawowo możliwość poddania się legalnemu zabiegowi aborcji nabiera charakteru iluzorycznego.”
W swoim wystąpieniu Adam Bodnar wskazał na to, że państwo „ma obowiązek organizacji udzielania świadczeń zdrowotnych w taki sposób, aby instytucja klauzuli sumienia, służąca poszanowaniu wolności sumienia lekarzy nie uniemożliwiała pacjentkom skorzystania ze świadczeń, do których są uprawnione, zwłaszcza w przypadkach w których kontynuowanie ciąży stanowi zagrożenie życia i zdrowia kobiety.”
W wystąpieniu RPO – obok „prawa” kobiet do aborcji nie pojawił się wątek prawa do życia tych najmniejszych pacjentów. To tylko pokazuje jak ułomny jest polski system prawny i jak bardzo potrzebne są regulacje wprowadzające pełną ochronę życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Stosowny obywatelski projekt ustawy – dzięki staraniom Fundacji Pro – prawo do życia – jest już w Sejmie, wraz z ponad pół milionem głosów poparcia.
MA