Tylko w sześć miesięcy tego roku w Polsce zlikwidowano 1,6 tys. sklepów, a 5,2 tys. zawiesiło działalność – alarmuje „Rzeczpospolita”. Portal przekonuje, że przed mikroprzedsiębiorcami ciężkie lata.
Jak informuje „Rz”, najbardziej zmniejszyła się liczba sklepów spożywczych (o ponad pół tysiąca) i odzieżowych (o ponad 200). Poza tym ubyło sklepów ogólnego przeznaczenia, a także z farbami, art. metalowymi i piśmienniczymi czy księgarni.
Choć eksperci wśród powodów bankructw wskazują m.in. niechęć do przejmowania rodzinnych biznesów przez młode pokolenie, głównym czynnikiem zdaje się być wzrost działalności zagranicznych dyskontów typu Lidl i Biedronka.
Wesprzyj nas już teraz!
– Cały rynek się dyskontyzuje, uderza to w małe sklepy. Cierpią też producenci, bo ograniczana jest oferta do produktów najszybciej sprzedających się – przekonuje Andrzej Faliński, prezes Forum Dialogu Gospodarczego.
Ekspert ocenia, że sytuacja prędko się nie zmieni, „zwłaszcza w sytuacji rosnących kosztów działalności w handlu”. Zalicza do nich wzrost cen prądu czy kolejną podwyżkę płacy minimalnej.
Źródło: rp.pl
PR
Rok 2023 z rekordem bankructwa. Historyczna liczba deklaracji upadłości konsumenckiej