1 maja 2022

Nabożeństwo majowe do Maryi

Wielkość i miłość, potęga i miłosierdzie, nieskończone zasługi i przymioty Najświętszej Maryi Panny były pobudką i powodem najgorętszego, najczulszego do Niej nabożeństwa, niezachwianej ufności i czci całego Kościoła od pierwszych jego początków. I cóż dziwnego! Maryja jest Matką Boską. W owych pierwszych szczęśliwych czasach wiary świętej wielu było takich, co jeszcze znali Maryję, wiedzieli o Jej miłości, a może doświadczyli skutków onej miłości i lgnęli do Maryi całym sercem, zapalonym miłością Zbawiciela ukrzyżowanego, jako dzieci do matki; dla Niej też stawiali kościoły, budowali kaplice i czcili Ją rozmaitymi sposoby.

Ta miłość z czasem nie wygasła i nie ostygła w Kościele Bożym, ale coraz bardziej rosła, wzmagała się i rozszerzała. Nieskończone cuda miłosierdzia Boskiego, których wierni czciciele Maryi doznawali za Jej pośrednictwem, niemało się przyczyniły, aby cześć i chwała Maryi coraz bardziej między ludźmi się szerzyła. Poznali ludzie, jak jest potężna Jej opieka, jak wszechwładne Jej pośrednictwo, jak nieograniczona Jej miłość, i garnęli się i cisnęli do Niej starzy i młodzi, bogaci i ubodzy, rozumni i prostacy. Co tylko miłość najczulsza wynaleźć może, to wynajdywała miłość ku Maryi, aby podług słabych sił ludzkich uczcić Ją i pozyskać Jej opiekę. Stąd to coraz nowe w Kościele Chrystusa powstawały nabożeństwa dla rozszerzania chwały i dla pobudzania wiernych do wytrwałości w służbie bożej, dla zachęcania oziębłych, dla nawracania grzesznych: dlatego to Kościół wprowadził rozmaite święta dla uczczenia tajemnic życia i śmierci, serca i imienia, cnót i łask Maryi; dlatego postanowił to dzwonienie trzykrotne co dzień na Pozdrowienie Anielskie, aby ciągłą pamięć o Matce w sercach dzieci utrzymywać; dlatego wprowadził to nabożeństwo różańcowe i szkaplerzne; w tym również celu zawiązały się rozmaite bractwa na cześć Maryi oraz powstały zgromadzenia zakonne pod Jej opieką i imieniem: Serwitów, Wizytek, Serca Maryi i inne liczne; stąd owe procesje, śpiewy i hymny na cześć Maryi, które Kościół i wierny lud zanosi do tronu Królowej nieba i ziemi; stąd owe liczne pielgrzymki do obrazów Maryi, cudami wsławionych po wszystkich krajach.

Z radością spoglądamy na owe bogate bazyliki w wielkich miastach, poświęcone Maryi, w których królowie i królowe w pokorze uchylają przed tą najpotężniejszą Królową ukoronowane swoje głowy. Widzimy też mnóstwo kapliczek i figur na Jej cześć wystawionych w najdzikszych i najodludniejszych nawet miejscach. Spodziewam się, że w całym mieście naszym nie ma ani jednego domu, w którym by nie było obrazu Maryi, czy to złotem i misternymi ramami, czy też wieńcem kłosów i ziół polnych ozdobionego.

Wesprzyj nas już teraz!

Ileż to „Pozdrowień Anielskich“ codziennie zasyłają wygnani synowie i córki Ewy do tej Matki miłosierdzia! Ileż łez codziennie Ona im osuszy! Ileż westchnień wznosi się co dzień do tronu Jej! Na iluż to piersiach znaleźć można szkaplerz i medalik! Któż policzy te wszystkie księgi, od dziewiętnastu wieków pisane w rozmaitych sposobach i językach na Jej uczczenie! – A czegóż to wszystko dowodzi? Że ludzie nie bez przyczyny i nie bezpodstawnie po wszystkich miejscach i po wszystkie wieki taką ufność w Maryi pokładają.

Tam nawet, gdzie wiara ostygła, a obojętność i zepsucie serca, jako obłok czarny, zakryły czysty błękit duszy, nabożeństwo ku Maryi świeci jeszcze jako jedna jasna gwiazda, i póki ta gwiazda nie zgaśnie, póty nie zgaśnie w najbardziej nawet zepsutych sercach nadzieja powrotu do dobrego. Dlatego Kościół, starając się ciągle ożywiać i utrzymywać w sercach wiernych nabożeństwo do Maryi, ustanowił je w miesiącu maju, jako najpiękniejszym w roku; wprowadził to nabożeństwo, aby, jako w tym miesiącu wszystko na nowe odradza się życie, tak też i serca nasze obumarłe nową ku Maryi odżyły miłością.

Nabożeństwo majowe, które tak odpowiada potrzebom serca ludzkiego, w krótkim czasie po całym katolickim rozeszło się świecie. I zaiste słodka to myśl, że w tym czasie, gdy my Maryi miłość i cześć naszą wdzięcznym a szczerym sercem oddajemy, również i mieszkaniec puszcz afrykańskich i odwiecznych lasów Ameryki i brzegów Gangesu łączy swoje modły z naszymi; słodka to myśl, że tajemniczy łańcuch wiąże tyle milionów serc w jedno ogniwo, w jedno uczucie miłości, że ta miłość usuwa wszelkie różnice stanów, wieku i płci, że wszyscy, począwszy od tych, którzy najwyższe stanowiska w społeczeństwie ludzkim zajmują, a kończąc na najuboższych i najmniej uposażonych w zaszczyty – wszyscy tylko to jedno pamiętają, że są dziećmi Maryi.

Najczulsze przykłady nabożeństwa majowego mamy we Francji i Włoszech, gdzie po stołecznych miastach, jako i po ubogich wioskach, przez wszystkie stany ludzi z największą czcią, czułością i uroczystością nabożeństwo to się odprawia.

Czyż i my nie powinniśmy najserdeczniejsze złożyć Maryi dzięki, że i nam dozwala obchodzić ten miesiąc maj modłami na Jej uczczenie? Nie ona nas, ale my potrzebujemy Jej opieki i miłości. Jako słonecznik zawsze ku słońcu się zwraca, tak też i serca nasze niechaj ku Niej zwrócone będą; jako powój, gdy nie ma drzewa, po którym by się mógł wznosić w górę, usycha i więdnie, czołgając się po ziemi – tak też i serca nasze, jeżeli w miłości nie przylgną do serca Maryi, wpośród świata nędznie usychać i ginąć będą.

Poświęćmy więc, dzieci, szczerym, radosnym i pokornym sercem. Matce naszej ten miesiąc maj; niechaj nie minie żaden dzień, w którym byśmy choć małego kwiateczka, a raczej małej przysługi nie złożyli na Jej ołtarzu. Z takich to kwiatów uwity i złożony u stóp Maryi wieniec błogosławieństwo nam przyniesie.

Staraj my się dla uczczenia Maryi w tym zwłaszcza miesiącu ćwiczyć się gorliwie w miłosiernych uczynkach względem bliźnich naszych, udzielając im pomocy przez jałmużnę, a czasu naszego i siebie samych nie szczędząc w obsłudze chorych, w pocieszaniu smutnych. Nie zapominajmy szczególniej o biednych braciach, którzy na złej zostają drodze i nie chcą powstać z grzechów swoich! Ach! oni najbardziej potrzebują pomocy naszej. Za nich zasyłajmy prośby nasze do tej Matki Miłosierdzia, a Ona gorące i połączone tylu serc modlitwy wysłuchać raczy. Może nie dla jednego wyprosimy zbawienie, a choć o tym wiedzieć nie będziemy, lecz będzie wiedziała o tym Maryja i przez miłosierdzie nasze nad grzesznikami sami dla siebie miłosierdzia Jej dostąpimy.

Aby zachęcić wiernych do święcenia miesiąca maja, wiekopomnej pamięci Ojciec Święty Pius VII chciał uczynić ten miesiąc miesiącem łaski i poświęcenia. W maju więc otwarte są zawsze duchowe skarby Kościoła dla udzielania łaski tym, którzy z tego korzystać zechcą, bo oto wszystkim wiernym, którzy, czcząc Najświętszą Pannę Maryję szczególniejszym nabożeństwem majowym, czy to publicznie, czy prywatnie, przez modlitwy pobożne i rozmaite ćwiczenia duchowe, udziela Pius VII pismem swoim z dnia 21 marca 1815 r. za każdy dzień miesiąca 300 dni odpustu, a zupełny odpust tym, którzy w dniu majowym, przez siebie wybranym, będą się spowiadali, komunikowali i modlili na intencję Kościoła. Odpusty owe mogą być poświęcone duszom czyśćcowym.

Trwajmy więc w tym nabożeństwie sami i starajmy się drugich do niego zachęcić, a otrzymamy łaskę, że ten maj przetrwa nam aż do końca życia. Choć już ustaną nauki, śpiewy i modlitwy, ale Maryja nie przestanie przemawiać do serc naszych; zwiędną te kwiaty, którymi ozdabiamy Jej ołtarze i obrazy, ale nie zwiędną kwiaty przysług, które serca nasze w ofierze Jej przynoszą; nie zapomni Maryja o nich, chociaż my zapomnimy, i da nam miłość za miłość, a za wytrwanie wierne w Jej nabożeństwie da nam łaskę wytrwania w dobrym aż do śmierci. Amen.

 

Ks. Karol Antoniewicz SI, O miłości ku Najświętszej Maryi Pannie, w: Kazania o Matce Boskiej oraz nauki majowe, Warszawa 1905,, s. 111-116

 

Pisownię uwspółcześniono

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(1)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 153 752 zł cel: 300 000 zł
51%
wybierz kwotę:
Wspieram