W Carteret (stan New Jersey) odwołano ceremonię nadania cudzoziemcom amerykańskiego obywatelstwa. Federalni urzędnicy nie zgodzili się, by poprzedziła ją modlitwa i minuta ciszy. Według imigracyjnych urzędników nadanie obywatelstwa ma przebiegać w sposób neutralny światopoglądowo.
Do ceremonii dojdzie, ale w lokalnym biurze Urzędu ds. Imigracji i Naturalizacji (INS). Taka jest wieloletnia polityka urzędu – tłumaczy rzecznik prasowy Katie Tichacek Kaplan. Ceremonia ma być przeprowadzana „w sposób zrozumiały, przyjazny i otwarty”, wykluczając deklaracje o charakterze politycznym lub religijnym – podkreśla.
Wesprzyj nas już teraz!
Równocześnie, jak potwierdza oficjalna strona Urzędu ds. Imigracji i Naturalizacji, od osób chcących uzyskać amerykańskie obywatelstwo wymaga się, by złożyły przysięgę kończącą się wezwaniem „Tak mi dopomóż Bóg”. Muszą one także przysięgać wierność fladze używając słów „w oczach Boga”.
W obronę modlitwy przed nadaniem obywatelstwa zaangażował się demokrata – burmistrz Carteret Daniel Reiman. Podkreślił, że modlitwa jest zgodnie z prawem i nie godząc się na warunki federalnych urzędników… broni konstytucyjnego prawa przysługującego wszystkim Amerykanom. Reiman wskazał na niedawny wyrok Sądu Najwyższego, który potwierdził, że lokalne władze mają prawo do tego, by posiedzenia i przeprowadzane czynności poprzedzane były modlitwą.
Źródło: cbn.com
Marcin Rak