6 czerwca 2012

Nadchodzi generacja „super sprawnych i super inteligentnych” ludzi

(fot.asterisc21/sxc.hu)

Naukowcy od lat myślą o tym, jak poprawić naturę ludzką. Trwają eksperymentalne badania osób, które cierpią na różne ułomności. Wszczepiane są im skomplikowane implanty pod skórę, mające nie tylko przywrócić dawne utracone funkcje, ale także sprawić, że staną się bardziej inteligentni i bardziej wytrzymali niż przeciętni ludzie.


Nad konsekwencjami etycznymi takiego procesu zastanawia się poczytny pisarza amerykański i inżynier robotyki, Daniel Wilson. Jego zdaniem  w ciągu następnej dekady, nowe implanty technologiczne radykalnie zmienią społeczeństwo.

Wesprzyj nas już teraz!

 

„Cuda techniki są tworzone w celu rozwiązywania rzeczywistych problemów. Mówiąc najprościej, kończyny protetyczne mają pomóc poruszać się ludziom, a neuronowe implanty mają pomóc myśleć. Wilson dodaje jednak, że najnowsze urządzenia są tak skonstruowane, by nie tylko niwelować fizyczne lub psychiczne deficyty, ale także sprawić, by chorzy byli w lepszym stanie niż osoby <<pełnosprawne>>. Dzisiejszy <<niepełnosprawny>> jutro może stać się super zdolną osobą” – pisze Wilson.

 

W najnowszej powieści zatytułowanej „Amped”, amerykański inżynier przedstawia świat zdestabilizowany przez klasę ludzi „niepełnosprawnych”, którym wstrzyknięto super implanty. Książka została zainspirowana najnowszymi osiągnięciami technologicznymi, które mają pomagać osobom z amputowanymi kończynami i tym, które cierpią z powodu ślepoty, głuchoty lub poważnych obrażeń mózgu. 

Wilson zauważa, że takie udoskonalenia, które z osób niepełnosprawnych czynią super herosów, mogą być wkrótce pożądane przez „normalnych” ludzi, pragnących stać się silniejszymi, bardziej wytrzymałymi i mądrzejszymi. Zdaniem amerykańskiego pisarza, może to budzić poważne problemy związane z rywalizacją sportową, szkolną i zawodową. Zastanawia się zatem, czy powinniśmy mieć nieograniczone suwerenne prawo do „poprawiania”własnego ciała, czy też takie decyzje powinny być mocno ograniczone.

 

Jak się okazuje, nie są to tylko abstrakcyjne dywagacje. Dyskusja na ten temat może rozpocząć się już latem tego roku, podczas olimpiady. Niejaki Oscar Pistorius, znany południowoafrykański sprinter, ma amputowane obie nogi poniżej kolan. Korzysta jednak z implantów wykonanych z włókien węglowych, zwanych ostrzami Cheetah. Dzięki nim Pistorius jest w stanie rywalizować z najszybszymi sprinterami na świecie. 

 

W 2008 roku Pistorius został odsunięty od zawodów przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych. Jednak zespól naukowców lobbuje, by dopuścić go do rywalizacji olimpijskiej. Przekonują, że ostrza Cheetah równoważą jedynie braki sprintera, którego obie kończyny zostały amputowane.

 

Wilson zauważa, że technologia protetyczna szybko jest ulepszana i już wkrótce osoby korzystające z implantów mogą uzyskać przewagę nawet nad osobami pełnosprawnymi.

 

Obecne protezy składają się nie tylko z materiałów takich jak włókna węglowe i tytanu, ale są też kontrolowane przez implanty mózgowe, które mogą zapewnić intuicyjną kontrolę neuronów, w rezultacie sprawiając, że protezy mogą okazać się żywymi, oddychającymi kończynami, zdolnymi do reagowania na zmiany inteligentnego środowiska. Już wkrótce „zwykli”sportowcy mogą nie być w stanie skutecznie konkurować z „niepełnosprawnymi”.

Zdaniem Wilsona super protezami są szczególnie zainteresowani wojskowi, powracający z Afganistanu i Iraku. W wielu przypadkach młodzi i aktywni fizycznie weterani z amputowanymi kończynami, szukają protez, które nie tylko zastąpią utracone kończyny, ale w dodatku pozwolą im na osiąganie nadzwyczajnych wyników w sporcie, wspinaczce wysokogórskiej itp.

 

Celem wielu osób po amputacji nie jest już osiągnięcie „naturalnego” poziomu umiejętności, ale ich przekraczanie, przy wykorzystaniu najnowocześniejszej technologii.

 

W lutym 2012 roku, firma Nike wraz z firmą Össur, specjalizującą się w protezach ortopedycznych, wprowadziła na rynek swój pierwszy prototyp  protezy sprintowej o nazwie „Nike Sole”. Wilson spodziewa się, że inne koncerny sportowe pójdą w jej ślady.

 

Wielkim osiągnięciem są implanty nerwowe, zwane również implantami mózgowymi, które docelowo mają być umieszczane pod czaszką, na powierzchni mózgu. Często są one tak małe, jak aspiryna i zawierają cienkie elektrody metalowe, które mają „słuchać” aktywności mózgu, a w niektórych przypadkach stymulować jego reakcje.

Instalacja implantów nerwowych jest stosunkowo prosta i szybka. W znieczuleniu wykonuje się nacięcie w skórze głowy, a następnie wywierca się niewielki otwór w czaszce, by móc umieścić urządzenie na powierzchni mózgu. 

Istniejące neuronowe implanty np. ślimakowe pozwalają dostarczać dźwięk pobierany z zewnętrznego mikrofonu bezpośrednio do nerwu słuchowego i do mózgu. Według administracji US Food and Drug ponad 200 tys. osób korzysta już z tego typu urządzeń na całym świecie. Inne neuronowe implanty działają jak „stymulatory” pomagając aktywizować mózg u osób z chorobą Parkinsona. Jeszcze inne wykorzystywane są do rozpoznawania potencjalnych napadów padaczkowych. Dzięki odpowiedniej stymulacji mózgu, napady te są powstrzymywane.

 

Badania idą dalej…

Wilson uważa, że w przyszłości mogą pojawić się implanty do rozpoznawania prawie wszystkiego. Na przykład, mogą powstać protezy, które pozwolą stymulować mózg w kierunku większej koncentracji. Niedawno naukowcy z Instytutu Neurologii w University College London przeprowadzili badania z implantami, które w najbliższej przyszłości mają pomóc osobom cierpiącym na chorobę Parkinsona skoncentrować się niemal na komendę.

 

Wilson sugeruje, że być może nerwowe implanty w przyszłości pomogą  wzmocnić ścieżki nerwowe, ułatwiając proces uczenia się. Wylicza w swoim artykule przypadki osób, które już osiągnęły niezwykłe umiejętności dzięki nowinkom technologicznym.

 

Wilson obawia się jednak licznych nadużyć, związanych z nieetycznym korzystaniem z nich. Zastanawia się na przykład, czy nie dojdzie do przymusowego wszczepiania implantów neuronowych mało zdolnym dzieciom, albo do paranoicznej walki z „dyskryminacją” osób, skarżących się na brak implantów, ulepszających ich zdolności?

 

 

Źródło: WSJ, AS.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 307 216 zł cel: 300 000 zł
102%
wybierz kwotę:
Wspieram